Nawet 15 lat odsiadki grozi 29-latkowi, który 27 marca napadł na sklep w miejscowości Żmiarki w gminie Dębowa Kłoda.
Mężczyzna groził młodej ekspedientce nożem i rozbitą butelką tzw. tulipanem. Zażądał gotówki z kasy. Kobieta ze strachu o swoje życie oddała mu prawie 2 tys. zł.
Mężczyzna, jak się okazało, miał w organizmie ponad dwa promile alkoholu. Usłyszał zarzut rozboju i został aresztowany. Skradzione pieniądze zostały odzyskane.
Obserwował sklep
Zbigniew Sutryk, właściciel sklepu powiedział nam, że mężczyzna najpierw wszedł i kupił wodę mineralną w plastikowej butelce. Później przez ok. 20 minut obserwował sklep. W tym czasie sklepowa układała towar na półkach, chodziła na zaplecze i wynosiła skrzynki.
Wbiegł do sklepu i krzyczał
W pewnej chwili korzystając z braku klientów mężczyzna wbiegł do sklepu z nożem i zbitą butelką. Zaczął krzyczeć do sprzedawczyni, żeby otwierała kasę. - Początkowo sklepowa myślała, że to jakiś żart i próbowała go odstraszyć, ale on bezczelnie ryknął. Sklepowa się przestraszyła i otworzyła mu kasę - relacjonuje Zbigniew Sutryk.
(...)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).