O złych nastrojach w gminie Podedwórze, które mogą skutkować rozpoczęciem procedury odłączenia się gminy od powiatu parczewskiego pierwszy raz publicznie powiedział na sesji Rady Gminy sołtys Kazimierz Iwaniuk.
Ja już 10 lat jestem sołtysem w Podedwórzu i moja cierpliwość, jeżeli chodzi o stan dróg i współpracę z zarządem powiatu, chyba się wyczerpała. Zwracam się dzisiaj z prośbą do rady o rozpoczęcie procedury wyjścia gminy Podedwórze ze struktur powiatowych w Parczewie
- mówił w połowie czerwca tego roku Kazimierz Iwaniuk.
Skomentowali zamiar "brexitu" Podedwórza
Na prośbę redakcji, w sprawie zapowiedzi odłączenia gminy Podedwórze od powiatu parczewskiego, wypowiedział się w czerwcu, po sesji gminnej, wicestarosta Adam Domański oraz przewodniczący Rady Powiatu Artur Becher. Ich wypowiedzi publikowane były w artykule pt.: "Podedwórze myśli o oderwaniu. Czy powiat przetrwa za rządów Maślucha?"
Przewodniczący Becher wypełnia ślubowanie
Artur Becher powiedział, że jako radny Rady Powiatu składałem ślubowanie "...czynić wszystko dla pomyślności Ojczyzny, wspólnoty samorządowej powiatu...". Wypełniając ślubowanie jednoznacznie opowiada się za integralnością i nierozerwalnością powiatu parczewskiego. Jako mieszkaniec gminy Podedwórze Becher nie chciał komentować wypowiedzi swoich partnerów samorządowych i jednocześnie współmieszkańców."
Panów poglądy są nieprzemyślane
Wicestarosta parczewski Adam Domański powiedział wówczas, że nie będzie polemizował z pomysłami prezentowanymi przez panów sołtysa i przewodniczącego Rady Gminy Podedwórze, a następnie wymienił kilka inwestycji na terenie gminy, jak scalenie gruntów, czy odbudowę odcinków dróg powiatowych wraz z przepustami. - Każdy reprezentant miejscowej społeczności ma prawo do wyrażania swoich opinii. Myślę, że prezentowane przez panów poglądy są nieprzemyślane i nie znajdą uznania wójta i Rady Gminy Podedwórze - komentował Adam Domański.
Czy powiat przetrwa za rządów Maślucha?
Po publikacji artykułu pt.: "Podedwórze myśli o oderwaniu. Czy powiat przetrwa za rządów Maślucha?" zwróciliśmy się do starosty Jerzego Maślucha z prośbą o odpowiedź na pytania:
1. Czy uważa Pan rozpoczęcie procedury zmierzającej do odłączenia gminy Podedwórze od powiatu parczewskiego za realne zagrożenie?
2. Czy uważa Pan, że jest to zagrożenie dla istnienia powiatu parczewskiego i marginalizacji tym samym miasta Parczew?
3. Czy zamierza Pan podjąć jakieś kroki, rozmowy z Radą Gminy Podedwórze w celu wyjaśnienia przyczyn nastojów secesyjnych?
Z uwagi na uzyskane w sekretariacie informacje, że starosta nie może się z nami spotkać, przesłaliśmy pytania na piśmie w formie korespondencji e-mailowej.
Nic nas nie łączy z tym powiatem
W artykule publikowaliśmy wypowiedzi, jakie padły na sesji.
My jesteśmy traktowani po macoszemu, jak piąte koło u wozu
- argumentował swoje krytyczne stanowisko Kazimierz Iwaniuk.
Nie mamy żadnego połączenia autobusowego z tym powiatem. Ja nie pamiętam, żeby ten powiat w ciągu 10 lat zrobił choćby 100 metrów remontu kapitalnego jakiejkolwiek drogi na terenie naszej gminy. Ten powiat nie ma struktur sądowniczych - wyliczał sołtys. - Nic nas praktycznie nie łączy z tym powiatem
- podsumował.
Oni mają nas za nic
Następny głos brzmiał:
Popieram pana sołtysa i z kilkoma radnymi rozmawialiśmy tutaj już na tej sali o takiej sytuacji
- wtórował sołtysowi przewodniczący Rady Gminy Tomasz Borsuk.
Wszyscy mieszkańcy oraz pan sołtys doskonale wiedzą, że nie są zadowoleni z tego, jak jesteśmy traktowani przez powiat. Doskonale świadczy o tym budżet gminy, bo z każdą potrzebą powiat do nas przychodzi, aby gmina się do wszystkiego dokładała, a niestety nasz budżet jest tysiąckrotnie mniejszy niż budżet powiatu i w zasadzie, to nie my jesteśmy stroną, która powinna pomagać powiatowi, tylko odwrotnie. Jak to wygląda? Żeby się cały czas upominać i prosić, i się kłaniać w pas, a oni mają nas za nic
- mówił rozgoryczony Tomasz Borsuk.
Nie ustosunkuje się bez nagrania
Mając do dyspozycji te i inne cytaty zawarte w artykule, starosta Jerzy Maśluch odpisał na naszego e-maila: "O zaistniałej sytuacji na Sesji Rady Gminy Podedwórze dowiedziałem się z prasy. Oficjalnie nie mam żadnej informacji. Wystąpię do Przewodniczącego Rady Gminy Podedwórze o przesłanie nagrania z sesji. Po zapoznaniu się ustosunkuję się do tematu." Wobec powyższego redakcja zapytała urzędników z Podedwórza, czy starosta Jerzy Maśluch zwrócił się o nagranie sesji i czy je otrzymał? W odpowiedzi przeczytaliśmy, że sesje w Podedwórzu nie są nagrywane. Dysponując tą wiedzą ponownie poprosiliśmy starostę o komentarz do wydarzeń w Podedwórzu. Odpowiedź, którą otrzymaliśmy 2 sierpnia brzmi: "W związku z nienagrywaniem sesji Rady Gminy Podedwórze (odpowiedź Przewodniczącego Rady Gminy) informuję, iż ze względu na brak nagrania Starosta Parczewski nie ustosunkuje się do sprawy."
Od redakcji
W czasie kiedy to wydanie Wspólnoty przesyłane było do druku (22 sierpień), obradowała Rada Powiatu parczewskiego. Obecność na sesji powiatowej zapowiedział przewodniczący Rady Gminy Podedwórze Tomasz Borsuk. Sesja w Podedwórzu ma się odbyć jeszcze w tym miesiącu. W porządku obrad przewidziany jest punkt dotyczący przeprowadzenia konsultacji społecznych w sprawie wyjścia gminy Podedwórze z powiatu parczewskiego. W lipcu, podczas posiedzenia połączonych komisji Rady Gminy Podedwórze, przeciw wprowadzeniu tego punktu na sesję nie było nikogo, trzech radnych się wstrzymało, a reszta była za. Będziemy relacjonować przebieg dyskusji nad tym jakże ważnym problemem, bowiem na szali leży być może istnienie powiatu parczewskiego. Będziemy także uporczywie prosić starostę Jerzego Maślucha o komentarz w tej sprawie bez względu na to czy sesje są, czy nie są nagrywane. Wszak starosta Maśluch, chcąc czy nie, jest stroną tego konfliktu. Naszym zdaniem mieszkańcom powiatu jasne stanowisko starosty się po prostu należy