Zatoczka postojowa przy SP nr 1 jeszcze w tym roku
Radny Łukasz Gołąb złożył kolejną interpelację w sprawie terminu budowy zatoczki postojowej i chodników przy SP nr 1 w Parczewie. Poprzednio burmistrz Kędracki przekazał interpelację radnego do Zarządu Dróg Wojewódzkich, który odpowiedział, że harmonogram robót będzie ustalony przez wykonawcę, a termin zakończenia będzie zawarty w dokumentacji przetargowej.
Tym razem radny Gołąb dostał odpowiedź od burmistrza, że roboty rozpoczęły się 24 września, a termin ich ukończenia to 30 listopada.
Problem wody przy blokach na Polnej
Radny Grzegorz Duda zwrócił uwagę burmistrza na problem wody opadowej, która po utwardzeniu terenu zbiera się po deszczu przy blokach 36 i 36A na ul. Polnej. W interpelacji prosi o rozeznanie się pracowników urzędu w temacie i rozwiązanie problemu.
Burmistrz Kędracki odpowiada, że na tym terenie nie ma wystarczającej powierzchni chłonnej. Dodał, że podczas wizji lokalnej jego pracownicy zaobserwowali, że mieszkańcy samowolnie nawożą tam ziemię ponad utwardzenia, co uniemożliwia wsiąkanie i odparowywanie wody z zieleńców. Problem potęguje również źle wykonana opaska bloku nr 36, nowo wykonany chodnik oraz wątpliwe odprowadzanie wody z dachu do kanalizacji rozsączającej.
- Rozwiązaniem mogącym wyeliminować problem wydaje się wymiana istniejących płyt drogowych na części parkingu na utwardzenie płytami ażurowymi na podbudowie kamiennej – odpowiedział Kędracki.
Co z kostką i drzewami z Placu Wolności?
Radny Łukasz Gołąb zapytał burmistrza, czy kostka brukowa oraz wycięte drzewa z parku przy Placu Wolności zostały nieodpłatnie przekazane wykonawcy.
Kędracki odpowiedział, że materiały rozbiórkowe nie zostały przekazane wykonawcy. Tłumaczy, że zgodnie z postępowaniem przetargowym wykonawca zagospodaruje je we własnym zakresie, a uzyskany zysk ma być uwzględniony w cenie zamówienia, czyli ma być ona niższa o kwotę wartości materiałów. Dodał, że ewentualne pozyskanie kostki przez gminę i ich dalsze zagospodarowanie lub sprzedaż byłoby uznane przez Urząd Marszałkowski za dochód, co obniżyłoby koszty kwalifikowane i dofinansowanie rewitalizacji.