reklama

Ochotniczki z Parczewa na podium

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Tomasz Dominik

 Ochotniczki z Parczewa na podium - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaOgromnym sukcesem dla Kobiecej Drużyny Pożarniczej OSP w Parczewie zakończyły się rozegrane w dniach 16-18 września Ogólnopolskie Zawody Sportowo-Pożarnicze w Polanicy Zdroju.

Do pełni szczęścia i awansu na Olimpiadę Pożarniczą zabrakło 0,25 setnych sekundy, czyli tyle co mrugnięcia okiem.

Za to parczewska drużyna była najlepsza w kraju w sztafecie z rewelacyjnym wynikiem 64,45 s. 

Jak mówią same dziewczyny z KDP Parczew, to trener jest ojcem ich sukcesu.

Sukces był możliwy nie tylko dzięki naszym umiejętnościom i pracy, ale również dzięki trenerowi - Grzegorzowi Gogłuska, który poświęca nam swój prywatny czas, dopasowując się do nas pomimo swoich różnych obowiązków i nie dostając nic w zamian. Są to jedynie jego dobre chęci i jesteśmy mu za to bardzo wdzięczne

- mówią zgodnie. 

Humor dopisuje mimo zmęczenia

Mimo zmęczenia ciężkimi zawodami i intensywnymi treningami z dziewczyn nie schodził przez wiele dni po zawodach dobry humor. Opromienione sukcesem chętnie opowiadają o swoich wrażeniach z zawodów.

Ania Dąbrowska:

Zawody były na bardzo wysokim poziomie, cieszymy się z III miejsca, ale drzemie w nas głód zwycięstwa, awansu na zawody międzynarodowe. Czekałyśmy na te zawody 4 lata, poprawiliśmy lokatę i za 4 lata będzie I miejsce.

Sylwia Chomiuk:

Zawody były zorganizowane bardzo profesjonalnie, dopracowane w szczegółach. Jest to sport, który daje nam możliwość wykazania się, sprawdzenia swoich możliwości. Jako że jest to sport zdominowany przez mężczyzn, to my musimy postarać się jeszcze bardziej. Zabrakło chyba odrobiny szczęścia, bo my dałyśmy z siebie wszystko. Jest odrobina żalu, że od awansu dzieliło nas tak niewiele, ale mobilizuje nas to do dalszej walki i jeszcze większego wysiłku, a najlepsza sztafeta w kraju jest powodem do dumy.

Kamila Kopiś, na co dzień architekt krajobrazu, z zamiłowania ochotnik w KDP, dowódca drużyny:

Jako drużyna jesteśmy bardzo zgrane. To właśnie wiele lat wspólnych treningów sprawiło, że niejednokrotnie stajemy na podium. Precyzja wykonania poszczególnych ćwiczeń, ułamek sekundy, decydują o wygranej

- mówi dowódca brązowej drużyny. 

W tym roku dałyśmy z siebie jak najwięcej, a mimo to czujemy niedosyt, ponieważ tylko 0,25 setnych sekundy dzieliło nasze losy od srebra. Również poza uczestnictwem w straży, często spotykamy się i spędzamy wspólnie wolny czas. Drużyną czujemy się nie tylko na zawodach, ale również poza nimi. To wspólna pasja, którą realizujemy, która nie pozwala nam odejść, dlatego jesteśmy w OSP Parczew tak wiele lat i będziemy walczyć dalej

- dodaje. 

Skąd u dziewczyn pasja do takiego hobby, z góry zarezerwowanego dla mężczyzn?

Kilka dziewczyn z drużyny już od najmłodszych lat miało zakrzewioną pasję strażacką poprzez swoich członków rodziny poczynając od dziadka, tatę czy braci, także i one zdecydowały się na tego typu wyzwanie

- mówi Kamila Kopiś, dowódca drużyny.

Ja osobiście za szkolnych lat uczestniczyłam w zawodach z lekkiej atletyki, lubiłam taki dreszczyk emocji, delikatną chęć rywalizacji, a że idąc na studia jakoś tak mniej tego było, za mało, dostałam propozycję od dziewczyn uczestniczenia w zawodach strażackich, gdzie mogłam się wykazać

- wspomina. 

- Zostałam dowódcą drużyny, ponieważ jestem po kilku kontuzjach i nie miałam siły na zbyt wiele treningów, a i tak dojeżdżałam z Wrocławia na treningi - śmieje się druhna Kamila.

Trener z podziwem o swoich podopiecznych 

Przygotowania do mistrzostw rozpoczęły się od maja

- opowiada trener Grzegorz Gogłuska. 

Dziewczyny z racji nauki na studiach czy pracy często są w rozjazdach. Na treningi przyjeżdżały z Warszawy, Lublina, Białej Podlaskiej, a nawet z Wrocławia

- mówi z podziwem. 

Dziewczyny w tym samym składzie wygrały rozgrywane w Parczewie wojewódzkie zawody wg regulaminu CTIF, które dały im awans na zawody rozgrywane w Polanicy Zdroju.

Mało brakowało do szczęścia, bo tylko 0,25 sekundy. Tyle co mrugnięcie okiem

- mówi żalem.

Za to w sztafecie były najlepsze w Polsce

- mówi z dumą. 

Za świetny występ dziewczyny otrzymały nagrodę w wysokości 7 tys. zł oraz strażackie umundurowanie. 

Skład drużyny: Kamila Kopiś - dowódca drużyny, Karolina Maliszewska, Izabela Chwedorowicz, Anna Dąbrowska, Izabela Pawelec, Sylwia Chomiuk, Weronika Szafran, Karolina Jakowiecka, Aleksandra Fijałkowska. Trener Grzegorz Gogłuska. 

Określenie "CTIF", które w zasadzie jest nazwą organizacji pożarniczej, jest stosowane w Polsce jako skrót, który oznacza w rzeczywistości "Regulamin tradycyjnych międzynarodowych zawodów pożarniczych" przyjęty i stosowany przez Międzynarodowy Komitet Techniczny do spraw Zapobiegania i Zwalczania Pożarów (od pierwszych liter francuskiej wersji nazwy – CTIF). Poprawnie powinniśmy używać nazwy "regulamin tradycyjnych międzynarodowych zawodów pożarniczych", ale że jest ona w praktyce za długa, w powszechnym użyciu funkcjonuje więc określenie "regulamin CTIF".

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE