W drugiej połowie lipca przez nasz region przetoczyły się nawalne deszcze i gradobicia. Rolnicy z całego powiatu parczewskiego ponieśli niebagatelne straty. Do dziś część upraw i łąk jest pod wodą. W gminach od dawna szacowane są straty, tylko Parczew zapomniał o rolnikach.
Parczew jest wyjątkiem
Radny Tomasz Goździk na sesji 7 lipca wywołał burmistrza Pawła Kędrackiego do tablicy pytaniem, dlaczego gmina Parczew nie zamieściła na swojej stronie informacji o przyjmowaniu wniosków od rolników o szacowanie strat?
Goździk zauważył, że w każdej innej gminie już od kilku tygodni widnieje informacja o przyjmowaniu wniosków od rolników, a Parczew jest wyjątkiem.
Wnioski przyjmowali od dawna
W ubiegły czwartek, 9 lipca, dzwoniliśmy do włodarzy wszystkich gmin w powiecie z pytaniami o szacowanie strat w uprawach rolnych i usłyszeliśmy, że wnioski są od dawna przyjmowane. – U nas też występowały deszcze nawalne. W momencie, kiedy zostanie podjęta decyzja o szacowaniu szkód, poinformujemy wszystkich zainteresowanych poprzez stronę internetową. Gmina nie prowadzi w tej chwili szacowania szkód. Poinformujemy, jeśli dojdzie do tej kwestii – odpowiadał Goździkowi burmistrz 7 lipca.
Nie da się wejść na pola
Dzień po sesji (8 lipca) na stronie internetowej parczewskiego urzędu pojawiła się informacja dla rolników. W gminie Parczew wnioski będą przyjmowane do 15 lipca w Urzędzie Miejskim na II piętrze w pokoju numer 38. Dla porównania gmina Jabłoń zamieściła odpowiedni komunikat na swojej stronie 29 czerwca. – W większości przypadków, to u nas nawet się nie da wejść na te pola. Mamy to wszystko udokumentowane, kiedy był najwyższy poziom wody, w postaci filmu nagrywanego z drona tam, gdzie było widać wodę, natomiast wiadomo, że na wielu uprawach tego nie widać. Z tego, co wiem, to komisja rozpoczęła swoje prace – powiedział "Wspólnocie" wójt Dariusz Łobejko.
Pięć wniosków w gminie Parczew, ponad 250 w Podedwórzu
W Podedwórzu wnioski można było składać do 10 lipca. Wójt gminy Monika Mackiewicz-Drąg powiedziała, że do 9 lipca wpłynęło do gminy 251 wniosków, a szacowanie szkód już się rozpoczęło. Tymczasem 9 lipca w Parczewie było zaledwie pięć wniosków.
Komisja szacująca szkody składa się z przedstawicieli gminy, Izb Rolniczych i Ośrodka Doradztwa Rolniczego. Po oszacowaniu strat protokoły są wysyłane do wojewody i jego pracownicy to weryfikują. W gminie Milanów złożono 241 wniosków, w Siemieniu 120, a w gminie Dębowa Kłoda nie podliczono ich jeszcze dokładnej, ale Ewa Biernacka mówi, że trzeba je liczyć w setkach.
Tomasz Goździk, radny miejski Czy parczewscy rolnicy są gorsi? – Czym różnią się rolnicy gminy Parczew od pozostałych gmin powiatu parczewskiego? Sprawdziłem to w internecie i we wszystkich gminach można wystąpić z wnioskiem o szacowanie strat z powodu nawalnych deszczy, które przetoczyły się w naszym regionie. W większości gmin informacja ukazała się ok. trzech tygodni temu. Chcę wiedzieć, czy gmina prowadzi takie szacowanie szkód, a jeśli nie, to jaki jest przewidywany termin. Tylko gmina Parczew nie podaje takiej informacji. Chciałbym się dowiedzieć, czy u nas nie było tych deszczy, bo z moich informacji wynika, że to nas też dotyczy | Monika Mackiewicz-Drąg, wójt gminy Podedwórze Pracownicy wojewody zweryfikują straty – Łączna powierzchnia upraw dotknięta powodzią to jest 1400 ha. To są zgłoszenia przez rolników. Jeszcze nie są zweryfikowane przez nas, więc nie wiem, czy to jest wiarygodna informacja, natomiast na taką powierzchnię zostały złożone wnioski. Szacowanie szkód już się rozpoczęło. Wystąpiliśmy do wojewody o zwiększenie składu komisji, bo tych wniosków jest bardzo dużo. Osoba z gminy, przedstawiciel Izb Rolniczych i przedstawiciel ODR, bo na protokole muszą być te trzy podpisy. Później wysyłamy to do wojewody i jego pracownicy to weryfikują | Sławomir Czubacki, wójt gminy Sosnowica Niebawem ruszy szacowanie szkód – Jest powołana komisja przez pana wojewodę z udziałem pracowników gminy, Ośrodka Doradztwa Rolniczego i Izb Rolniczych i po zakończeniu przyjmowania wniosków komisja ruszy w teren w zawiązku z szacowaniem strat | Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa Termin do 15 lipca – Zbieramy te wnioski i około pięciu już do nas wpłynęło. Informacja oczywiście na stronie się pojawi, a jeśli jej jeszcze nie ma, to ja w tej sprawie zainterweniuję |