W ubiegłą środę firma Eres, wykonawca rewitalizacji Placu Wolności w Parczewie, wycięła wszystkie drzewa na miejskim skwerze. Mieszkańcy dostrzegli, jak bardzo zmieni się oblicze centrum miasta. Wstrząśnięci tym faktem kierowali swoje rozczarowanie między innymi do redakcji "Wspólnoty". Z dokumentów urzędu wynika, że w 2016 i 2017 roku odbyły się dwa spotkania konsultacyjne z mieszkańcami. Nie prezentowano na nich jednak projektu, jak ma wyglądać centrum miasta po wykonaniu tej inwestycji.
Konsultacje społeczne
Konsultacje odbyły się przed powstaniem planu architektonicznego i dotyczyły zakresu rewitalizacji na terenie całego miasta, a nie konkretnych zamierzeń planistycznych. Dyskusja z radnymi na temat rozwiązań na Placu Wolności odbyła się 30 marca 2017 roku na wspólnym posiedzeniu komisji Rady Miejskiej poprzedniej kadencji. Brał w niej udział Jan Maraśkiewicz z bialskiej delegatury Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Od tamtej pory parczewski ratusz nie pytał mieszkańców o zdanie.
- Nie przypominam sobie, żeby omawiano ten konkretny projekt Placu Wolności. Na etapie rozmów o rewitalizacji, projektu nie było – powiedział "Wspólnocie" radny Adam Wiśniewski.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).