Prokuratura rejonowa w Piotrkowie Trybunalskim postawiła kierowcy busa - 20-letniemu Szymonowi W. zarzut spowodowania wypadku drogowego, w którym śmierć poniosły dwie osoby.
- Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o tymczasowy areszt, ale sąd nie zastosował takiego środka zapobiegawczego i mężczyzna został zwolniony. Sąd nie zastosował też innego środka zapobiegawczego - powiedziała Wspólnocie Joanna Woźniak-Parada, zastępca prokuratora rejonowego w Piotrkowie. Woźniak-Parada poinformowała, że trwają czynności mające między innymi odpowiedzieć na pytanie, jak doszło do wypadku i czy kierowca miał stosowne uprawnienia do przewozu osób na trasach międzynarodowych.
- Z dotychczasowych ustaleń wynika, że był to jedyny kierowca tego pojazdu i nie miał zmiennika - dodała prokurator.
Mercedes uderzył w barierkę oddzielającą jezdnie
Do wypadku doszło w czwartek (26 września) około godziny 13:30 niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Z naszych informacji wynika, że kierowca busa, jechał lewym pasem drogi szybkiego ruchu S8 w kierunku Warszawy i stracił panowanie nad samochodem. Auto uderzyło w barierki rozdzielające jezdnie i przewróciło się na prawy bok. Mercedesem podróżowało dziewięć osób.
Policjanci ustalili, że 20-letni kierowca był trzeźwy i nie odniósł poważnych obrażeń. Dwóch pasażerów, mężczyzn w wieku 59 i 61 lat, zginęło na miejscu. Poszkodowanych zostało także pięcioro innych pasażerów mercedesa, 53-letnia kobieta oraz czterech mężczyzn w wieku 21, 31, 32 i 45 lat. Zostali oni przewiezieni do szpitali w Tomaszowie, Piotrkowie i Łodzi.
Pasażerowie mercedesa wracali z pracy w Niemczech.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).