Z powodu epidemii koronawirusa, egzaminy ósmoklasistów, podobnie jak maturalne, przeprowadzono pod zaostrzonym reżimem. Do szkół nie miały wstępu osoby postronne, a uczniowie i kadra pedagogiczna podlegali ścisłym zaleceniom takim jak dezynfekcja rąk, maseczki i odpowiedni dystans pomiędzy uczestnikami egzaminów i komisjami egzaminacyjnymi. Dodatkowym utrudnieniem dla uczniów był fakt, że przez ostatnie kilka miesięcy nie mieli bezpośredniego kontaktu ze swoimi nauczycielami i kolegami, a nauka przebiegała, w nowym i nieznanym dotąd uczniom systemie kształcenia zdalnego.
Było trudniej
– Jak się codziennie chodzi do szkoły to się więcej pamięta, a po takiej przerwie było na pewno trudniej – powiedziała nam uczennica Magdalena Musik. Nie zmienia to jednak oczekiwań kończących podstawówki uczniów, którzy chcą dalej kształcić się w wybranych przez siebie szkołach, odpowiadających ich potrzebom dydaktycznym i zamiarom zawodowym.
Procedury a specyfika szkoły
Dyrektorzy wszystkich parczewskich podstawówek musieli dostosować szkoły do egzaminów zgodnie z ich specyfiką oraz wytycznymi Głównego Inspektora Sanitarnego. Uczniowie wchodzący do szkoły mieli obowiązkową dezynfekcję rąk i musieli założyć maseczkę.
– Uczniowie, którzy przybywali do szkoły byli rozsyłani w różne miejsca na korytarzach i dyżurni nauczyciele dbali o to, żeby grupy dzieci nie były większe niż 12-osobowe i żeby był zachowywany dystans społeczny – mówi dyrektor SP nr 3 Andrzej Turowski. Uczeń, który wszedł na salę i otrzymał arkusz, mógł zdjąć maseczkę. Komisja egzaminacyjna była rozmieszczona w bezpiecznych odległościach, a odbieranie arkuszy wypełnionych przebiegało na określonych zasadach, gdzie uczeń podnosił rękę i egzaminator taki arkusz wtedy odbierał. Kiedy przestrzenie między uczniem a nauczycielem się zmniejszały, to trzeba było używać maseczek lub przyłbic ochronnych oraz rękawiczek.
Izolatka nie byłapotrzebna
Dyrektor SP nr 2 Grażyna Jaszcz powiedziała "Wspólnocie", że na korytarzach były zaznaczone taśmą miejsca, które pomagały uczniom zachować bezpieczne odległości. Szkoła stworzyła też plan pomieszczenia, w którym odbywał się egzamin z wyznaczeniem odległości zarówno dla członków komisji, jak i dla uczniów. Zmniejszono liczbę członków komisji z trzech do dwóch. – Mieliśmy też członka rezerwowego, który pilnował porządku na korytarzu. Zorganizowana była też izolatka, ale na szczęście nie było sygnałów, że ktoś ma jakieś objawy i spokojnie dobrnęliśmy do końca tych egzaminów – dodaje z ulgą dyrektorka.
Brak jasnych wytycznych
Ministerstwo Edukacji nie określiło jednoznacznie jak ma wyglądać zdalne nauczanie, ale w SP nr 2 dyrekcja kładła duży nacisk na prowadzenie lekcji online i większość nauczycieli to robiła. Grażyna Jaszcz podkreśla niezastąpioną rolę szkolnego informatyka, który szkolił nauczycieli w obsłudze różnych platform informatycznych. W SP nr 3 głównym narzędziem był dziennik elektroniczny, za pomocą którego przesyłane były uczniom materiały, monitorowane wykonanie poleceń, oraz odbierane zadania domowe. Andrzej Turowski mówi, że dziennik daje też możliwość sprawdzania frekwencji uczestnictwa w zajęciach. Dyrektor dodaje, że na podstawie przedmiotu, którego uczy, 99 procent dzieci odbierało wiadomości, a w 97 procentach odsyłało zadania. W pozostałych przypadkach kontaktował się on z rodzicami i wychowawcami dzieci i one wtedy reagowały.
Zuzanna Dejneka Jak się człowiek przygotuje, to nic nie sprawia szczególnej trudności – Nie było dużo utrudnień w związku z obostrzeniami. Weszliśmy na salę, przygotowaliśmy się, a nauczyciele wytłumaczyli nam procedury. Język polski był łatwy, a matematyka trochę trudniejsza, ale nic nie sprawiło mi szczególnej trudności. Zdalna nauka spełniła swoje zadanie, ale jednak lepiej byłoby, gdyby było normalne nauczanie. Po skończeniu szkoły podstawowej chcę chodzić do parczewskiego liceum | Magdalena Musik Brakowało nam bezpośredniego kontaktu – Trudniej się było przygotować zdalnie, bo nie miałyśmy zajęć w szkołach i brakowało nam bezpośredniego kontaktu z nauczycielami i innymi uczniami. Jak się codziennie chodzi do szkoły, to się więcej pamięta, a po takiej przerwie było na pewno trudniej. W kwestii zawodu, myślę o technikum w Parczewie w zawodzie fryzjerki | Oliwia Przekora Trudność sprawiła mi lektura – Miałyśmy przygotowanie z nauczycielami, ale czułam się mniej pewnie i gorzej przygotowana do egzaminu, niż gdybym chodziła do szkoły. Trudność sprawiła mi lektura, bo było "Quo Vadis", a ja nie miałam jej w szkole, tylko musiałam ją sama przygotowywać w domu. Po egzaminach chciałabym się dostać do liceum w Parczewie albo w Lublinie |
Andrzej Turowski, dyrektor SP nr 3 w Parczewie Tęsknimy za normalną szkołą – U nas w szkole podstawową formą tego nauczania jest dziennik elektroniczny i w tym okresie pandemii jest to bardzo dobre rozwiązanie. Oczywiście nauczyciele korzystają z szeregu innych środków przekazu takich jak WhatsApp, Messenger. Ja osobiście tęsknię za normalnymi relacjami z uczniami i nauczycielami. Mam taką nadzieję, że wrócimy wkrótce do normalności. Moim zdaniem żadna forma zdalnego nauczania nie zastąpi normalnie funkcjonującej szkoły. Ta sytuacja jest nietypowa. Pusta szkoła bez młodzieży to jest tylko budynek. Większa część dzieci, z którymi prowadzę zajęcia, tęskni za normalna szkołą i normalnymi relacjami, ale cieszę się, że wszyscy uczniowie przystąpili do egzaminu, nikogo nie zabrakło | Grażyna Jaszcz, dyrektor SP nr 2 w Parczewie Uczniowie wycofani społecznie, bardziej aktywni w internecie – Wszyscy się musieliśmy do tego sprężyć. Ja motywowałam do tego, żeby organizować lekcje online i nie powiem, że 100 proc., ale bardzo duża grupa to robiła. Mamy wspaniałego informatyka, który przeprowadził kilka szkoleń korzystania z różnych platform. Co ciekawe, nauczyciele mówili mi, że wielu uczniów, którzy w szkole byli wycofani, w tej przestrzeni odnalazło się i było bardzo aktywnych. Ja sugerowałam, żeby nauczyciele nagradzali tych uczniów, który wykazują się szczególną aktywnością i takie wyróżnienia uczniowie otrzymają. Ja też nie chciałabym być wielką entuzjastką tego systemu, bo mimo wszystko kontakt wirtualny w żaden sposób nie zastąpi tego kontaktu bezpośredniego, gdzie nauczyciel widząc problem może podejść i zareagować | Jarosław Pastor, dyrektor SP nr 1 w Parczewie Czekając na wnioski i obserwacje – Dotrzymaliśmy wszystkich procedur do przeprowadzania egzaminów. Jeżeli chodzi o zdalne nauczanie, to trudno mi cokolwiek teraz o tym powiedzieć. Będziemy podsumowywać to na radzie pedagogicznej i wtedy wnioski, rekomendacje i obserwacje z tego będą, co do ewentualnie, przyszłego roku |