Czytelnik "Wspólnoty" przysłał do naszej redakcji wiadomość: "Witam dzisiaj byłem świadkiem naprawy drogi pomiędzy wioskami Bednarzówką, a Żmiarkami oraz Bednarzówką, a Lubiczynem. To jest szok, jak to jest zrobione. Tylko czekać na wypadek. Tak pięknej naprawy jeszcze nie widziałem. Dziury zasypane piachem przez naszych kochanych parczewskich drogowców."
Będziemy jeździć po poduszkach
Temat nas zainteresował, dlatego postanowiliśmy zapytać Renatę Gogłuskę-Wadyniuk, dyrektorkę Zarządu Dróg Powiatowych w Parczewie, o co chodzi z tym piachem na dziurawych drogach?
Szczerze mówiąc tylko czekałam na maila lub wizytę ze strony redakcji - zaczęła swoją odpowiedź Renata Gogłuska-Wadyniuk. - Nie, to nie jest remont. To są poduszki piaskowe które mają chronić nasze nawierzchnie przed powstającymi w tych miejscach przełomami -wyjaśnia dyrektorka. - A co dziwne pojawiły się w tym roku w miejscach, w których do tej pory ich nie było, co oznacza, że grunt mocno przemarzł - dedukuje z głęboką przenikliwością.
Asfalt leży na galarecie
Renata Gogłuska-Wadyniuk uspokaja, że nie jest to w żaden sposób niebezpieczne dla kierowców. - Nie zasypujemy ubytków tylko spękania, które powstają na gruntach wysadzinowych. Piasek ma za zadanie wchłonąć wodę która pojawia się w korpusie drogi w wyniku rozmarzania gruntu. Niestety głębsze partie gruntu są jeszcze zmarznięte po długich mrozach przekraczających -10 stopni i ta woda nie ma gdzie się rozsączyć. Pojawiając się tuż pod nawierzchnią bitumiczną powoduje wrażenie jakby asfalt leżał na galarecie, który pod naciskiem kół zwłaszcza samochodów ciężarowych pęka, kruszy się i koleinuje. Piach wchłania wodę i zabezpiecza przed naciskiem kół - wyjaśnia dyrektorka.
Technologie z lat 60.
Dalej Renata Gogłuska-Wadyniuk cytuje fragment artykułu "Możliwości zapobiegania powstawaniu wysadzin mrozowych" autorstwa Karola Augustowskiego z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie z 2012 roku ("Drogownictwo" 7-8/2012), dotyczący uszkodzeń nawierzchni dróg na podłożu podatnym na zawilgocenie i odsyła do zapoznania się z całą jego treścią. Skorzystaliśmy z tej zachęty. Okazało się jednak, że autor pisze o błędach przy projektowaniu dróg, a w kwestii zapobieganie szkodom mrozowym w utrzymaniu dróg istniejących, odsyła do opracowania z 1961 roku. (Rolla S., Walka z przełomami na drogach, Wydawnictwa Komunikacyjne, Warszawa 1961, s. 130). Niestety nie dotarliśmy do tego opracowania.
Społeczeństwo szuka sensacji
Nie mamy pewności, czy Renata Gogłuska-Wadyniuk zakpiła sobie z nas i naszych Czytelników odsyłając nas do literatury fachowej, w której nie ma słowa o poduszkach piaskowych, ale wiemy, że stosowane przez parczewski Zarząd Dróg Powiatowych metody utrzymania dróg rodem z lat 60. wywołują zdumienie i lęk mieszkańców naszego powiatu.
Na koniec dyrektorka ZDP stwierdza: "Może dobrze by było napisać artykuł bo widzę że nasze społeczeństwo szuka nagminnie sensacji może trochę wiedzy nie zaszkodzi. Lepiej ratować drogi zawczasu niż płakać że nie ma nawierzchni latem. Piach ani drodze ani kierowcom nie zaszkodzi. Zresztą widać go pięknie z daleka to też zmusza do myślenia, coś się dzieje trzeba zwolnić :)"