reklama

Pierwszy elektryczny samochód w Parczewie - zdjęcia

Opublikowano:
Autor:

Pierwszy elektryczny samochód w Parczewie - zdjęcia - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPowiat Parczew: Grzegorz Howorus stawia na ekologię i nowoczesne technologie. Chce wypożyczać elektryczne samochody.

Grzegorz Howorus i jego żona Monika są parczewskimi przedsiębiorcami. Prowadzą hotel, sklep komputerowy i pralnię. Grzegorz z wykształcenia jest elektronikiem, ale od najmłodszych lat fascynuje go rozwój motoryzacji i nowe technologie. Przygodę z technologią zaczynał na modelarni pod okiem instruktora Zbigniewa Ziółkowskiego. Teraz jego uwaga skierowana jest na samochody z napędem elektrycznym.

Motoryzacja zaczęła się od prądu

- Cała motoryzacja rozpoczęła się od samochodów elektrycznych. Pierwsze samochody to były samochody elektryczne, a później dopiero zbudowano samochód z silnikiem spalinowym – wyjaśnia Grzegorz. - Silnik elektryczny jest lepszym rozwiązaniem choćby dlatego, że ma większą sprawność niż spalinowy, a przede wszystkim jest przyjazny dla środowiska. To przyszłość motoryzacji – dodaje.

- Dziś, kiedy wyjdziemy na spacer, to nie słyszymy śpiewu ptaków, czy śmiechu dzieci na placu zabaw, tylko zewsząd otacza nas hałas z silników jeżdżących samochodów. Samochody elektryczne są ciche i to jest ich ogromna zaleta – mówi z uśmiechem parczewski przedsiębiorca.

Ładowarka akumulatorów stanie przy hotelu

Pierwszym krokiem, który doprowadził Grzegorza Howorusa do zakupu auta był realizowany właśnie pomysł biznesowy, a mianowicie postawienie przy hotelu punktu ładowania akumulatorów w samochodach elektrycznych, z którego mogliby korzystać goście hotelowi i mieszkańcy Parczewa. W województwie lubelskim jest tylko jeden punkt. Znajduje się przy Złotych Tarasach w Lublinie. Taka szybka ładowarka jest w stanie naładować akumulatory w czasie od 30 do 60 minut.

- Uważam, że jeśli będzie w Parczewie taka ładowarka, to pojawią się też kolejne elektryczne samochody. Myślę też o zakupie kilku i wypożyczaniu ich – zdradza swoje plany przedsiębiorca.

Padło na Renaulta Twizy

- Kiedy podjąłem decyzję o zakupie takiego pojazdu, to zacząłem przeglądać oferty. Okazało się, że wiele znanych marek motoryzacyjnych produkuje takie auta. Dla mnie istotnym aspektem były koszty eksploatacji, ale też duże znaczenie miał wygląd, dlatego wybrałem Renaulta Twizy. Koszt przejechania 100 kilometrów zamyka się w kwocie około 6 złotych i można go naładować ze zwykłego gniazdka w czasie nie przekraczającym 3 godzin – wyjaśnia Grzegorz Howorus. Dodaje, że w samochodach elektrycznych nie trzeba się martwić o wymianę oleju, filtrów czy rozrządu.

(…)

Najnowszy numer Wspólnoty już w Twoim punkcie sprzedaży.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE