20 grudnia gmina Parczew ogłosiła przetarg na zagospodarowane i przetwarzanie odpadów komunalnych, powszechnie zwanych śmieciami, na kwotę 1 mln 343 tys. zł. Jedyny odbiorca odpadów w naszej gminie – ZUK – złożył ofertę na 1 mln 505 tys. zł. Oferta została przyjęta, a mieszkańcy Parczewa powinni spodziewać się podwyżki opłat za odbiór śmieci.
Biała Podl. chce więcej kasy
Marek Perliński, prezes ZUK w Parczewie, wzrost cen za odbiór odpadów tłumaczy wzrostem cen w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów w Białej Podlaskiej, mimo tego, że ZUK nie otrzymał jak dotąd nowego cennika. Prezes mówi też o tym, że dotychczas zakład mógł sprzedawać makulaturę za 200 zł za tonę, a teraz musi dopłacać 140 zł za jej oddanie.
Będą podwyżki
Paweł Kędracki nie wytłumaczył, na jakiej podstawie wyliczył prawie dziesięcioprocentową podwyżkę cen za odbiór śmieci, ale powiedział, że ewentualne podwyżki dla mieszkańców gminy nie będą drastyczne, bo środki w budżecie na najbliższe osiem miesięcy są zabezpieczone. Dodał, że potencjalne podwyżki będą uchwalane na minimalnym poziomie do zbilansowania wyjątkowo trudnego budżetu gminy.
Marek Perliński, prezes ZUK Odpadów będzie coraz więcej – Trudno mi powiedzieć, bo całą ewidencję prowadzi gmina i my nie widzimy, ile oni pieniędzy zbierają miesięcznie czy rocznie, ale wszędzie w Polsce te odpady drożeją i drożeje ich zagospodarowanie. Ja powiem tak, że jeszcze na początku roku można było sprzedać makulaturę sprasowaną za 200 zł za tonę, a teraz przyjęcie tony papieru kosztuje nas 140 zł. Myślę, że na te osiem miesięcy powinno nam pieniędzy wystarczyć. To są też szacunki, które podała nam gmina do przetargu zgodne z rokiem poprzednim. Myślę, że mniej odpadów nie będzie, może być tylko więcej. Po pierwszym kwartale albo po półroczu być może trzeba będzie te stawki dostosować do kosztów | Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa Ceny pójdą w górę, jak zajdzie konieczność - W tym momencie nie podnosimy stawek, bo nie znamy kwoty z Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Białej Podl. Jeżeli zajdzie taka konieczność podniesienia stawek, oczywiście podniesiemy je do takiej wysokości, aby ten system się zbilansował. Natomiast trudno mi jest to oszacować. Mam nadzieję, że nie będą to tak drastyczne podwyżki, jak w innych miastach. W tej chwili mamy środki w budżecie zabezpieczone na co najmniej osiem miesięcy, natomiast ta różnica, która może powstać, będzie musiała być pokryta zmianami cen w stawkach za odpady |