reklama

Przebierają w ofertach i windują ceny

Opublikowano:
Autor:

Przebierają w ofertach i windują ceny - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaGminy mają coraz większe kłopoty z realizacją inwestycji i muszą szukać dodatkowych pieniędzy, bo firmy składają oferty często znacznie przekraczające zaplanowane na inwestycje budżety.

Większość samorządów lokalnych zmaga się w tym roku z trudnościami w rozstrzygnięciu przetargów na inwestycje. Problemem są zbyt wysokie ceny oferowane przez wykonawców, bądź w niektórych przypadkach zupełny brak zainteresowania przetargami ze strony firm. Większość włodarzy z parczewskiego powiatu mówi zgodne, że przyczyną zaistniałej sytuacji jest uwolnienie w tym roku dużych środków finansowych przez Urząd Marszałkowski oraz wzrost cen materiałów budowlanych.

Oferta wyższa o 1 mln 243 tys.

W pierwszym półroczu 2018 roku parczewskie starostwo ogłosiło cztery przetargi związane z inwestycjami drogowymi. Największy z nich to przebudowa drogi z Parczewa do Siemienia. Przetarg został rozstrzygnięty, jednak najniższa oferta Przedsiębiorstwa Robót Drogowo-Mostowych S.A. z Parczewa przewyższyła zabezpieczoną w budżecie powiatu kwotę o 1 mln 243 tys. zł. Powiat w porozumieniu z gminą Parczew i Siemień dołożył brakujące pieniądze,  dostosowując kwotę do oferty spółki.

- Wykonawcy są, tylko ceny są bardzo wysokie. To jest niepokojące zjawisko, że co przetarg to ceny są wyższe za poszczególne usługi. Wszystkie materiały i surowce niezbędne do produkcji asfaltu drożeją. Wiemy też jaka jest cena paliwa i to wszystko cenowo się napędza - komentuje starosta, Jerzy Maśluch.

Nie było chętnych do budowy skateparku

Parczewska gmina w dwóch przypadkach zwiększyła zabezpieczone w budżecie pieniądze przeznaczone na inwestycje. Przy termomodernizacji budynków użyteczności publicznej pierwszy przetarg unieważniono z powodu zbyt wysokiej oferty, a przy drugim zwiększono kwotę o 755 tys. zł. Drugi projekt to wykonanie nakładek w ramach modernizacji dróg gminnych. Do tej inwestycji też trzeba było dołożyć 30 tys. zł.

Był też problem ze skateparkiem, bo do pierwszego przetargu nie zgłosił się żaden wykonawca. W drugim przetargu wydłużono okres realizacji inwestycji i dopiero wtedy zgłosiły się dwie firmy chętne do budowy obiektu.

- Przedsiębiorcy mogą przebierać w ofertach, ponieważ jest to rok, kiedy mamy jedną z największych absorpcji środków unijnych od kilku lat. Ubolewamy nad tym, bo coraz trudniej jest znaleźć wykonawcę - wyjaśnia zastępca burmistrza, Michał Bożym.

Dębowa Kłoda bez komentarza

Gmina Dębowa Kłoda ogłosiła w pierwszym półroczu 2018 roku dwa przetargi. Pierwszy z nich to kupno i montaż kolektorów słonecznych i kotłów na biomasę w budynkach mieszkalnych i użyteczności publicznej. Gmina przeznaczyła na ten cel 4 mln 183 tys. zł. Drugi przetarg, który unieważniono z powodu zbyt wysokiej oferty dotyczył zmiany ogrzewania na biomasę w szkole w Dębowej Kłodzie. Wartość inwestycji to 329,7 tys. zł. Po nieudanym przetargu gmina wprowadziła zmiany w dokumentacji, żeby zwiększyć szanse na realizację projektu.

Jako jedyny ze wszystkich włodarzy wójt Radosław Kozak odmówił w rozmowie telefonicznej komentarza na temat obecnej sytuacji na rynku usług wykonawczych.

- Poprosiłbym o przysłanie takiego pytania na maila i odniosę się do tego, dobrze? Ja nie mam takiego zwyczaju, żeby gdzieś tam w biegu, bez szacunku dla Czytelników Wspólnoty odpowiadać. Odpowiem zgodnie z ustawą prasową, bo mamy sporo teraz inwestycji i staramy się odpowiadać na bieżąco - wyjaśnił Kozak.

Wzrosły koszty pracy

W Sosnowicy samorząd napotkał na trudności w wyłonieniu wykonawcy na termomodernizację Zespołu Szkół Publicznych. Przetarg został rozstrzygnięty dopiero za trzecim razem, gdzie zawarto umowę na 1 mln 400 tys. zł. Drugi projekt dotyczył przebudowy budynku biurowo - mieszkalnego na dzienny ośrodek wsparcia. Umowa na 1 mln 107 tys. zł została podpisana po drugim przetargu po zwiększeniu przez gminę kwoty inwestycję o 34,6 tys. zł.

- Problemem są przede wszystkim kwoty proponowane przez wykonawców. Są daleko wyższe niż w latach ubiegłych i myślę, że upatrywać trzeba powodu we wzroście kosztów pracy. Wzrosła płaca minimalna. Poza tym na rynku zaczyna brakować fachowców ponieważ nastąpiło spiętrzenie umów jakie samorządy podpisały z Urzędem Marszałkowskim - tłumaczy wójt Krystyna Jaśkiewicz.

Koniunktura w wydawaniu środków unijnych

Spośród przetargów ogłoszonych w tym roku w gminie Jabłoń w trzech przypadkach pojawiły się trudności. Przy projekcie termomodernizacji Szkoły Podstawowej w Gęsi, wartym 471,3 tys. zł, gmina zwiększyła zabezpieczona kwotę. Podobnie było z termomodernizacją budynku Urzędu Gminy wartą 805,9 tys. zł. W przypadku poprawy funkcjonowania Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych w gminie jedyna oferta jaka wpłynęła w postępowaniu przewyższała kwotę, jaką gmina zamierzała przeznaczyć na ten cel. W drugim ogłoszonym postępowaniu oferty nie wpłynęły wcale.

- Przyczyna braku wykonawców wynika z pewnej koniunktury w wydawaniu środków unijnych, w rozpatrywaniu wniosków, podpisywaniu umów i potem w harmonogramie realizacji. Kiedy to się kumuluje i na rynek wpuszczane są istotne środki w miarę krótkim czasie do realizowania, to powoduje, że rynek usług wykonawczych jest dość ograniczony - zauważa wójt Dariusz Łobejko.

Do trzech razy sztuka w Podedwórzu?

Gmina Podedwórze zmaga się ze znalezieniem wykonawcy na przebudowę ujęcia wody "Podedwórze" ze stacją wodociągową w Opolu. Obecnie toczy się już trzecie postępowanie przetargowe i jak informuje urząd, wprowadzono zmiany w dokumentacji, żeby zwiększyć szanse na wyłonienie wykonawcy. Gmina przeznaczyła na tą inwestycję 1 mln 20 tys. zł, a jedyna oferta w ostatnim przetargu opiewała na 1 mln 463 tys. złotych.

- Usługi wykonawcze są o wiele droższe niż w poprzednich latach. Kto zrobił wcześniej inwestycje, to na pewno dużo skorzystał, bo teraz jest o wiele trudniej je prowadzić - mówi wójt Krzysztof Chilczuk.

Milanów i Siemień odstępstwem od reguły

W pierwszej połowie 2018 roku gmina Milanów ogłosiła dwa przetargi i oba, bez problemów, zostały zakończone podpisaniem umów. Pierwszy to termomodernizacja budynków użyteczności publicznej. Inwestycję podzielono na dwie części. Jedna obejmuje budynek Urzędu Gminy za 828,9 tys. złotych, druga budynek Zespołu Szkół za 1 mln 874 tys. zł. Drugi przetarg dotyczył modernizacji drogi Kostry-Mogiłki, gdzie wartość robót wynosi 217,5 tys. zł.

Siemieńska gmina ogłosiła jeden przetarg na dostawę tłucznia do remontu dróg gminnych. Przetarg ten został rozstrzygnięty bez problemów, a jego wartość to 99,6 tys. zł. Wójt Stanisław Dawidek zapytany o sytuację na rynku wykonawczym odpowiedział: Jest tak, że usługi wykonawcze są nieobliczalne można powiedzieć. Nie może nikt podejść do tego z rozsądkiem, bo nie wiadomo, kiedy zmieni się cena poszczególnych składników określonych przetargów: materiałów budowlanych, sprzętu itd. i później można na tym stracić.

 

 Jerzy Maśluch, starosta parczewski 
Nie mamy tylu rodzimych wykonawców 
Teraz dużo środków poszło z Unii do samorządów, rynek jest obłożony i to ma wpływ na rynek. Nie mamy tylu rodzimych wykonawców, którzy by równomiernie się rozkładali, a zostały tylko takie silniejsze firmy i nie ma pod dostatkiem wykonawców, dlatego ceny idą w górę.

Michał Bożym, zastępca burmistrza Parczewa 
Przedsiębiorcy mogą przebierać w ofertach 
Jak widzimy PKB Polski w tym roku bardzo istotnie wzrósł, jest rekordowo niskie bezrobocie, a dodatkowo ceny materiałów poszybowały w górę. Przedsiębiorcy mogą przebierać w ofertach, ponieważ jest to rok, kiedy mamy jedną z największych absorpcji środków unijnych od kilku lat. Wszystkie te czynniki razem nałożyły się na to, że firmy mogą przebierać w ofertach i dyktować ceny. Ubolewamy nad tym, bo coraz trudniej jest znaleźć wykonawcę.

Krystyna Jaśkiewicz, wójt Sosnowicy 
Oferty wyższe nawet o 100% 
Byłam w Urzędzie Marszałkowskim na spotkaniu samorządowców o stanie zaawansowania poszczególnych projektów z Regionalnego Programu Operacyjnego. Powiem szczerze, że to co usłyszałam to naprawdę powoduje obawy jak kolejne inwestycje będą realizowane. Już nie o 30% są wyższe oferty proponowane przez wykonawców, ale o 50%, a padały głosy z sali, że i 100%.

Dariusz Łobejko, wójt gminy Jabłoń 
Skończy się koniunktura i ceny będą racjonalne 
Osobiście uważam, że to jest koniunktura, która w ciągu półtorej roku się skończy. Skończy się bum na wydawanie środków związanych chociażby z termomodernizacją obiektów użyteczności publicznej w skali województwa, a nawet kraju i kiedy to minie to mam nadzieję, że te ceny będą bardziej racjonalne.

Krzysztof Chilczuk, wójt gminy Podedwórze 
500+ początkiem zatrzymania ludzi w Polsce 
Usługi wykonawcze są o wiele droższe niż w poprzednich latach. Myślę, że przyczyną jest odpływ ludzi do pracy na Zachodzie. Trzeba coś robić w Polsce, żeby tych ludzi zatrzymywać i myślę, że 500+ jest początkiem.

Stanisław Dawidek, wójt gminy Siemień 
To jest szukanie pieniędzy na 500+
Winne jest podnoszenie cen materiałów czy to w spółkach państwowych, czy prywatnych. Wszystko idzie do góry, asfalt od 1 lipca znowu ma iść do góry. To jest szukanie pieniędzy na 500+, na "Dobry start", no muszą skądś wziąć. Może też ten rok wyborczy jest taki, że wiele przetargów gminy ogłaszają, żeby zaistnieć w wyborach.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE