reklama

Rodzice: Nasze dzieci są w szkole zastraszane

Opublikowano:
Autor:

Rodzice: Nasze dzieci są w szkole zastraszane - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaChoć minął dopiero miesiąc od rozpoczęcia roku szkolnego w Gimnazjum w Parczewie, to policja interweniowała już kilkakrotnie. Rodzice boją się o swoje dzieci.

Choć minął dopiero miesiąc od rozpoczęcia roku szkolnego w Gimnazjum w Parczewie, to policja interweniowała już kilkakrotnie. Rodzice boją się o swoje dzieci.

Sygnały, że w parczewskim gimnazjum źle się dzieje, docierały do nas jeszcze przed wakacjami. Rodzice jednego z uczniów w maju twierdzili, że ich syn jest zastraszany przez grupę agresywnych gimnazjalistów. Wtedy jednak rodzice pod wpływem namowy dyrekcji szkoły zrezygnowali z informowania o sprawie za pośrednictwem prasy. Po tragedii sprzed dwóch tygodni, kiedy jeden z uczniów popełnił samobójstwo, te sygnały się zwielokrotniły.

Grupa młodocianych agresorów znęca się nad innymi uczniami. Moje dziecko boi się chodzić do szkoły, boi się, że zostanie pobite. Po miesiącu był świadkiem dwóch pobić na terenie szkoły, o dwóch kolejnych słyszał

- zaalarmował nas jeden z rodziców, który chce pozostać anonimowy ze względu na dobro swojego dziecka.

Dyrekcja pozostaje bezradna. Pedagog robi tylko pogadanki.

Policja w szkole

Od początku września policja musiała interweniować w gimnazjum trzykrotnie. 17 września dwóch uczniów II klasy pobiło pierwszoklasistę. Obdukcja potwierdziła, że chłopiec miał liczne zasinienia na twarzy i rozbitą wargę. Policję zawiadomił ojciec ucznia, który przyszedł do szkoły na wezwanie dyrekcji.

Jak wynika z ustaleń policyjnych, to zdarzenie było natomiast pokłosiem wcześniejszego, gdzie dwóch uczniów wymieniło między sobą ciosy. Wtedy jednak policja nie została wezwana.

Policja prowadzi także postępowanie w kierunku uporczywego nękania jednego z uczniów.

Zgłoszono nam, że jeden z uczniów gimnazjum nęka drugiego od dłuższego czasu, wzbudzając poczucie zagrożenia, naruszając prywatność

- poinformował Radosław Romaniuk z Powiatowej Komendy Policji w Parczewie.

Do kolejnej interwencji doszło natomiast w ostatni czwartek, 24 września.

Według zgłoszenia, ojciec pobitego 17 września chłopca groził jednemu z nieletnich sprawców na szkolnym korytarzu, w obecności nauczycieli. Tym razem policję wezwał dyrektor szkoły

- powiedział Romaniuk.

Dyrekcję natomiast zaalarmował nauczyciel, a także sam poszkodowany uczeń.

Wypowiedzi dyrekcji szkoły oraz jakie konsekwencję wobec ucznia może zastosować dyrektor placówki znajdziesz w najnowszym numerze Wspólnoty Parczewskiej.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE