W ubiegły czwartek (8 grudnia) jeden z przedsiębiorców wykonujących usługi w czasie budowy elektrowni wiatrowej zaczął demontować część obiektu, bo od kilku miesięcy nie może się doczekać zapłaty za materiały i robociznę. Właściciel betoniarni z Radzynia także nie otrzymał zapłaty za sprzedany beton, z którego wykonano fundamenty elektrowni wiatrowej.
Nie ma pieniędzy dla wykonawców
Marek Fabisiak, prezes Eko-Farm potwierdza, że spółka ma zaległości płatnicze wobec przedsiębiorców z Parczewa i Radzynia.
Niestety, myśleliśmy, że to wszystko wyjdzie dużo wcześniej. Nie ma w tej chwili skąd wziąć pieniędzy. Póki to w jakiś sposób nie ruszy, to nie będzie finansowania
- informuje Marek Fabisiak.
Są problemy finansowe, bo wobec wszystkich założeń, najpóźniej 15 lipca miał zacząć pracować jeden i drugi wiatrak. Mieliśmy uzyskać dodatkowe finansowanie w momencie, kiedy mieliśmy mieć podpisaną umowę z PGE i mieliśmy zapłacić dodatkowe rzeczy. Wyszło, jak wyszło. Jest włożone 12 milionów i nie ma skąd wziąć pieniędzy. My się nie uchylamy w żaden sposób, że jesteśmy winni za beton, za płyty ażurowe. Niestety, to jest życie
- dodaje prezes Eko-Farmu.
Urzędnicy drwią z mieszkańców
Mieszkańcy Wierzbówki i Jasionki także podjęli stanowcze działania, żeby doprowadzić do rozbiórki wiatraków. Złożyli bowiem w Wojewódzkim Inspektoracie Nadzoru Budowlanego w Lublinie wniosek o wydanie nakazu rozbiórki elektrowni wiatrowych w obu miejscowościach. Od kilku miesięcy mieszkańcy protestują przeciwko elektrowni wiatrowej w swoim sąsiedztwie. Najważniejszymi argumentami, przemawiającymi ich zadaniem za rozebraniem wiatraków, są niewłaściwie przeprowadzone przez urzędników procedury prawne. Mieszkańcy oraz stowarzyszenie "Nad piwonią" zwracają na przykład uwagę, że Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego ośmiesza i drwi z wnoszących doń pisma, wykazując w odpowiedzi, iż śmigła wykonują tylko ruchy zwrotne tj. Nie obracają się. Mieszkańcy natomiast obserwują od ponad miesiąca pracę wiatraka, a nie powolne obracanie się śmigła.
Pozwolenia na budowę są nieważne
19 października Wojewoda Lubelski wydał decyzję stwierdzającą nieważność wszystkich decyzji budowlanych Starosty Parczewskiego. Tymczasem w poniedziałek (12 grudnia) ruszył drugi wiatrak.