Po sześciu miesiącach impasu w radzie powiatu w końcu powołano dwie wymagane przez ustawodawcę komisje. Komisję rewizyjną - niezbędną do udzielenia zarządowi powiatu absolutorium za wykonanie budżetu oraz komisję skarg, wniosków i petycji.
Sześciomiesięczny klincz
Wielokrotnie na łamach "Wspólnoty" pisaliśmy o sytuacji patowej przy powoływaniu komisji pomiędzy koalicją rządzącą a opozycją. W komisji rewizyjnej nie mogą zasiadać członkowie zarządu powiatu, czyli Sławomir Czech, Piotr Denejko, Artur Jaszczuk, Jan Makarewicz i Jerzy Maśluch ani przewodniczący rady Janusz Zieliński i wiceprzewodnicząca Samanta Lamczyk-Kaczorek. Po odliczeniu tych osób z koalicji rządzącej został do dyspozycji tylko Wiesław Czarnacki. Pozostali kandydaci w liczbie dwóch musieli być wybrani spośród radnych klubu PiS i Ziemi Parczewskiej, a klub ten zgłaszał tylko jednego kandydata - Adama Wróblewskiego.
Specyfika komisji
Komisja rewizyjna jest specyficznym organem rady z kilku powodów. Jest ona jedną z dwóch, obok komisji skarg wniosków i petycji, komisją, której obowiązek powołania w trzyosobowym składzie nakłada ustawodawca. Drugim powodem jest to, że jest to organ opiniujący wykonanie budżetu, który składa wniosek o udzielenie lub nieudzielenie absolutorium zarządowi powiatu, czyli stwierdza prawidłowość lub nieprawidłowości w wykonaniu budżetu. Nieudzielenie absolutorium równa się wnioskowi o rozwiązanie zarządu.
Rezygnacja z powodów osobistych
Na sesji 6 maja członek zarządu powiatu Sławomir Czech zgłosił wniosek o odwołanie go z funkcji członka zarządu z powodów osobistych. Chcieliśmy zapytać radnego o kulisy jego rezygnacji, jednak zastrzegł on swój numer telefonu. Media i wyborcy mogą się z nim kontaktować wyłącznie poprzez wiadomości e-mail. Skorzystaliśmy z tej możliwości i zapytaliśmy, czy radny uzgadniał ze starostą Maśluchem swoją rezygnację i czy miało to związek z absolutorium dla zarządu powiatu. W odpowiedzi radny powtórzył powód rezygnacji podany w swoim wniosku oraz dodał, że powiadomił o tym wcześniej starostę.
Niespotykany przypadek
Sytuacja w powiecie parczewskim była jak dotąd o tyle niespotykana, że komisji rewizyjnej po prostu nie było, a co za tym idzie, nie było komu zaopiniować budżetu. Nie udało nam się znaleźć podobnego przypadku w naszym kraju, ale można przypuszczać, że taka sytuacja nie mogłaby trwać w nieskończoność. Postanowiliśmy więc zapytać sekretarz powiatu Elżbietę Zdolską, co by się stało, gdyby radny Czech nie przełamał patowej sytuacji.
- Na ten temat się nie wypowiadam, bo taka sytuacja nigdy nie miała miejsca i nikt się nad tym od strony prawnej nie zastanawiał. Trudno znaleźć jakieś stanowisko, bo myślę, że takiego przypadku nie było gdziekolwiek, żeby taka komisja nie powstała – powiedziała Elżbieta Zdolska.
Z zarządu do komisji
Rezygnacja Sławomira Czecha otworzyła drogę do powołania komisji rewizyjnej, umożliwiając koalicji rządzącej zgłoszenie kandydatury Czecha na członka tej komisji. Tak też się stało i rada powiatu jednogłośnie powołała tego dnia komisję rewizyjną w składzie: Wiesław Czarnacki – przewodniczący, Adam Wróblewski – zastępca przewodniczącego i Sławomir Czech – członek. Oprócz tego powołano również komisję skarg, wniosków i petycji. Nadal nie obsadzono drugiego wiceprzewodniczącego rady, ale po rezygnacji Czecha zwolniło się miejsce w zarządzie powiatu.
PYTANIA „WSPÓLNOTY” DO RADNEGO CZECHA:
|
ODPOWIEDŹ RADNEGO NA PYTANIA "WSPÓLNOTY": Moja rezygnacja z pełnienia funkcji członka Zarządu Powiatu w Parczewie była spowodowana względami osobistymi. Przed złożeniem pisemnej rezygnacji poinformowałem o tym starostę jako przewodniczącego zarządu |