reklama

Strażacy mają coraz więcej pracy

Opublikowano:
Autor:

Strażacy mają coraz więcej pracy - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaW 2018 roku strażacy z powiatu parczewskiego uczestniczyli w 500 interwencjach, czyli w 89 więcej niż rok wcześniej. Najwięcej, bo 340 interwencji dotyczyło różnego rodzaju zagrożeń, 144 z nich stanowiły pożary, a 16 to fałszywe alarmy.

Najwięcej akcji strażacy przeprowadzili na terenie gminy Parczew, a najmniej w Podedwórzu. Straty pieniężne to 1 mln 170 tys. zł, a wartość uratowanego mienia to 4 mln 789 tys. zł. Śmierć poniosły cztery osoby, a 56 zostało rannych, w tym pięcioro dzieci.

Strażacy gotowi w 15 minut

Komendant Komendy Powiatowej Straży Pożarnej Leszek Szymański zapewnia, że rozmieszczenie i wyposażenie jednostek w powiecie umożliwia podjęcie działań gaśniczych w ciągu 15 minut. W przypadku zadań przekraczających możliwości parczewskich jednostek, z pomocą przyjdzie im Lubelska Brygada Obwodowa. Ponadto nasz powiat współpracuje z jednostkami z Białej Podl., Włodawy i Łęcznej.

OSP Chmielów w KSRG

W grudniu ubiegłego roku do rejestru Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego została włączona jednostka OSP z Chmielowa. Jest to już dziesiąta jednostka OSP włączona do systemu na trenie powiatu. Pozostałe 34 jednostki ochotnicze są poza systemem. Radny Piotr Denejko zapytał komendanta, czy dziesięć jednostek w systemie to wystarczająca ilość na powiat.

- Liczba tych jednostek na terenie powiatu nie jest nigdzie wpisana. Ważną sprawą jest, by ich rozlokowanie i mobilność zapewniały dojazd w czasie do 15 minut. Podobnie jest z lokalizacją pogotowia ratowniczego i tym właśnie się kierujemy – odpowiedział Leszek Szymański.

Dębowa Kłoda potrzebuje motorówki

W swoim sprawozdaniu Leszek Szymański zwrócił uwagę na potrzebę doposażenia OSP w Dębowej Kłodzie o łódź z silnikiem i ubrania wypornościowe. Pozwoliłoby to na zapewnienie bezpieczeństwa nad jeziorem w Białce w czasie sezonu wakacyjnego. Sprzęt ten byłby też pomocny w interwencjach na terenie gminy Sosnowica. Obecnie dwie jednostki z KSRG są wyposażone w sprzęt pływający. Jest to JRG Parczew i OSP Podedwórze.

W Siemieniu nie mają defibrylatora

- Była dotacja z Ministerstwa Sprawiedliwości. Zaznaczył pan, że jednostka OSP w Siemieniu nie posiada defibrylatora, który jest wymagany w normatywie tej jednostki. Czy nie należy poczynić starań w celu pozyskania środków oraz doposażenia i dlaczego to nie było kupione od razu z tych funduszy? - zapytał komendanta radny Artur Makówka.

- Beneficjentem tej dotacji były gminy, a nie komenda powiatowa, czyli każda gmina włączała się do tego programu. Gmina Siemień nie przystąpiła do tego programu, bo z informacji, którą uzyskałem wówczas od wójta poprzednika, wynikało, że realizują jakiś inny program, z którego zakupią ten sprzęt – odpowiedział Szymański.

Nie można zmusić do szkoleń

Radny Wiesław Czarnacki zapytał komendanta o poziom wyszkolenia strażaków w udzielaniu pierwszej pomocy.

- Czy jest to stopień wystarczający do niesienia kwalifikowanej pierwszej pomocy, czy jest potrzeba przeprowadzenia specjalistycznych szkoleń? - pytał radny.

- W każdej jednostce KSRG powinno być czterech strażaków z kwalifikowanym kursem pomocy medycznej. W moim zakresie jest dbanie o to, żeby te osoby były. Na pozostałe jednostki OSP nie ma takiego prawnego wymogu i nie można zmusić kogoś, ale wiem, że takie osoby są – odpowiedział Szymański.

Są przeszkoleni, ale nie mają badań

Radny Adam Wróblewski zwrócił uwagę na brak niezbędnych badań lekarskich u niektórych strażaków.

- W praktyce wychodzi, że strażacy przeszkoleni nie mogą uczestniczyć w wielu przypadkach w działaniach ratowniczych i gaśniczych, bo nie mają aktualnych badań lekarskich. Z czego to wynika? Czy ci strażacy badań nie mogą uzyskać, czy jest tu jakaś przeszkoda? - pytał Wróblewski.

- Za badania OSP odpowiada gmina i ona finansuje te badania. W ubiegłych dwóch latach przeszkoliliśmy 70 strażaków, ale niestety nie idą za tym badania lekarskie i taka osoba nie może uczestniczyć w akcjach. W jednostkach z KSRG staram się to robić na bieżąco i przypominam o tym wójtom, ale w każdej jednostce ja nie jestem w stanie zadbać, żeby wójt przebadał strażaków – odpowiedział Szymański.

 

Leszek Szymański, komendant KP PSP w Parczewie

OSP to kultura

Jednostki OSP to jest nie tylko działanie stricte ratownicze, ale też kultura, dlatego należy dbać o te jednostki

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE