W ubiegły poniedziałek (9 lipca) na placu byłego dworca PKS ruszyły roboty budowlane. Właścicielem terenu jest parczewski przedsiębiorca. Od dłuższego czasu na temat tej inwestycji krążą rozmaite plotki. Mieszkańcy interesują się, co tam powstanie. Postanowiliśmy przerwać spekulacje. W imieniu czytelników Wspólnoty zadzwoniliśmy do biznesmena z pytaniem, jakie obiekty powstaną w tym miejscu i jakie będzie ich przeznaczenie? Odpowiedź bardzo nas zaskoczyła.
Ciszej będzie, lepiej będzie
- Nie ma takiej potrzeby - usłyszeliśmy w odpowiedzi. - To taki biznes prywatny - dorzucił przedsiębiorca. W jego opinii, według dzisiejszej władzy, prywaciarze, to złodzieje i bandziory. Biznesmen wyraził obawę, że mogą go zamknąć. - No sam pan widzi, co się dzieje. W związku z powyższym ciszej będzie, lepiej będzie - skwitował inwestor. "Prima Park Parczew" w budowie
Opowieść parczewskiego biznesmena nie dała nam satysfakcji. Tym bardziej, że gmina przebuduje fragment ul. Wojska Polskiego w taki sposób, żeby był z niej zjazd na teren należący do przedsiębiorcy. Bez tego zjazdu nie można poważnie myśleć o działalności biznesowej. Mówiąc gmina, mamy na myśli podatników, mieszkańców Parczewa, czytelników Wspólnoty.
I tu z pomocą przyszedł nam niezastąpiony Internet. Na stronie retailpartners.pl znaleźliśmy informacje o tej inwestycji. Projekt nazywa się "Prima Park Parczew". Powierzchnia najmu lokali wynosić będzie 2400 mkw. Powstanie parking dla 140 pojazdów.
