Jan Grześ, sołtys wsi Hołowno zasugerował staroście Jerzemu Maśluchowi, obecnemu na ostatniej sesji Rady Gminy Podedwórze likwidację firmy i zlecanie jej zadań prywatnym przedsiębiorcom.
Mało robią, a dużo liczą
- Ten Zarząd Dróg Powiatowych co tak mało robi, a tak dużo liczy. A może go zlikwidować? I pieniążki będą, a przetargi dawać prywatnym firmom na wycinanie tych krzaków i poboczy. Ja widzę, jak oni robią. Ja bym za dzień czasu, gdybym był zdrowy, więcej zrobił niż oni przez tydzień w tyle osób – zwrócił się do Maślucha Jan Grześ.
Jerzy Maśluch, starosta parczewski Na czym polega sztuka? - Że taki system pracy jest, jaki jest, to ja powiem, na czym cała sztuka polega. To jest taki ukryty socjalizm. Jeszcze nie pozbyliśmy się tego, nie dostosowaliśmy kodeksu pracy do obecnych warunków. Pracownik przychodzi na godzinę siódmą, miejsce pracy to jest Parczew. Wsiada w samochód, jedzie do Podedwórza pół godziny czy 40 minut. Porobi dwie godziny, przerwa, bo mu się należy. O godzinie drugiej musi wyjechać, żeby być na trzecią. Jaki prywaciarz by sobie pozwolił na takie coś? Jakby był umówiony u inwestora na siódmą, to wszyscy pracownicy byliby na siódmą |