Parczewska prokuratura przesłała 30 czerwca do radzyńskiego sądu akt oskarżenia przeciwko inspektorom Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Lublinie. Prokuratura zarzuca urzędnikom, że nie dopełnili obowiązków służbowych. Nie sprawdzili, czy wysokości elektrowni wiatrowych w Jasionce i Wierzbówce są zgodne z projektami budowlanymi. Następnie w protokołach kontroli poświadczyli nieprawdę wskazując, że budowle są zgodne z projektem architektoniczno-budowlanym. W ten sposób działali na szkodę interesu publicznego i prywatnego mieszkańców Jasionki i Wierzbówki.
Kontrola Głównego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Warszawie wykazała, że wiatraki są za niskie o około 20 metrów.
Pokrzywdzeni mogą oskarżać
W ubiegłym tygodniu na wniosek prokuratury publikowaliśmy informację, że pokrzywdzeni mogą, do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na rozprawie jawnej, złożyć oświadczenie, że będą działali w charakterze oskarżycieli posiłkowych.
Walka z wiatrakami
- Nazywanie rzeczy po imieniu było zawsze walką z wiatrakami - komentuje sprawę Agnieszka Dudzińska-Centkowska, która od początku jest zaangażowana w protest społeczny przeciwko tej inwestycji. - Gdybyśmy nie podjęli tej walki (świadomi de facto jej beznadziejności) godzilibyśmy się na istniejący stan rzeczy, na łamanie prawa, tuszowanie spraw, bezkarność urzędników. Trzeba działać, trzeba kształtować świadomość społeczną i uczyć się być społeczeństwem obywatelskim - dodaje.
Parasol ochronny nad inwestorem
Agnieszka Dudzińska-Centkowska twierdzi, że Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Lublinie z niewiadomych powodów roztoczył parasol ochronny nad inwestorem. Jej zdaniem postawione przez prokuraturę zarzuty dotyczące braku pomiaru wież wiatraków to jedynie wierzchołek nieprawidłowości.
- Mimo, że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego budowę wstrzymał i zawiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Inwestora WINB w Lublinie wydał decyzje zezwalające na użytkowanie - podkreśla.
Domaga się postępowania "z urzędu"
Stojąca na czele protestu kobieta obciąża Dariusza Balwierza, wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, taką samą odpowiedzialnością jak postawionych w stan oskarżenia pracowników, gdyż, jak twierdzi, Balwierz był wielokrotnie informowany o nieprawidłowościach.
- WINB w Lublinie nie wszczynając postępowań w sprawie samowoli "z urzędu" pomimo wyników kontroli, nadal działa w interesie Inwestora przyzwalając na użytkowanie nielegalnej inwestycji - przekonuje Agnieszka Dudzińska-Centkowska.
Czy będzie decyzja o rozbiórce wiatraków?
Kobieta dodaje, że WINB ma wiedzę, iż po unieważnieniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego prawomocnym wyrokiem NSA z dnia 29.09.2016 roku nie jest możliwa legalizacja wiatraków, wobec czego Inspektorat winien orzec rozbiórkę!
- Społeczeństwo nadal oczekuje i żąda działań z urzędu w interesie publicznym, określenia legalności inwestycji oraz doprowadzenia budowy elektrowni wiatrowych w Jasionce i w Wierzbówce do stanu zgodnego z prawem - podsumowuje Agnieszka Dudzińska-Centkowska.
20 metrów - o tyle za niskie w porównaniu do projektu są elektrownie wiatrowe stojące w okolicy miejscowości Jasionka i Wierzbówka.