Radni obniżyli średnią cenę skupu żyta przyjmowaną do naliczenia podatku rolnego na rok 2017.
Prezes Głównego Urzędu Statystycznego ogłasza taką cenę pod koniec każdego roku. W tym roku jest to 52, 44 zł za kwintal. W projekcie uchwały przedłożonym radnym, którzy mogą obniżać tę kwotę, zapisano 52 zł, czyli obniżono średnią cenę skupu żyta o 44 grosze. Taka sama stawka obowiązuje w bieżącym 2016 roku, tak więc podatek rolny, a tym samym wpływy z tego tytułu do budżetu gminy miały się nie zmienić.
Trudna sytuacja w rolnictwie
Radny Kazimierz Tymoszuk złożył propozycję obniżenia stawki, na podstawie której wylicza się podatek do 50 zł.
- Nie możemy gnębić rolników
- uzasadniał swoją propozycję Kazimierz Tymoszuk.
- Nie oszczędza się w budżecie tylko gnębi się rolników, a to jest gmina typowo rolnicza. Oszczędza się na autobusach, drogach, na innych rzeczach, a podatek ustala się na maksa
- podkreślał radny.
Propozycja Kazimierza Tymoszuka wywołała zaskoczenie, bo kwotę 52 zł radni uzgodnili podczas posiedzenia komisji opiniując projekty uchwał.
Mniejsze dochody w przyszłorocznym budżecie
- Jeżeli obniżymy tę stawkę do kwoty jaką planuje pan Tymoszuk, to o ile obniżymy dochody gminy?
- zapytał radny Wiesław Bełdyk, przewodniczący Komisji Budżetu i Finansów.
- To jest poważna sprawa, nie możemy podejmować takich decyzji na widzimisię. Musimy wiedzieć, o ile obniżymy dochody
- uzasadniał swoje pytanie Wiesław Bełdyk.
Wójt Krzysztof Chilczuk poinformował zebranych, że w wyniku takiej decyzji dochody gminy zmniejszą się o kwotę około 100 tys. zł i o podobną kwotę zostanie zmniejszona subwencja dla gminy pochodząca z budżetu państwa.
Niższy podatek dla rolników
Tomasz Borsuk, przewodniczący Rady Gminy przyjął formalny wniosek radnego Kazimierza Tymoszuka i zgodnie z procedurą najpierw zarządził głosowanie nad stawką zaproponowaną w uchwale. Okazało się, że pomimo wcześniejszych ustaleń tylko 2 radnych głosowało za tą stawką, 6 było przeciw, a 7 radnych wstrzymało się od głosu. W drugiej kolejności radni głosowali kwotę zaproponowaną przez Kazimierza Tymoszuka. Za tym, by podstawą do naliczania podatku rolnego była kwota 50 zł zagłosowało 8 radnych, przeciw było 2, a 5 radnych wstrzymało się od głosu. Na skutek tego głosowania rolnicy zapłacą niższy podatek, a co za tym idzie, do kasy gminy wpłynie mniej pieniędzy.
Zabraknie na inwestycje
Decyzja o obniżeniu kwoty podatku może skutkować obniżeniem wskaźników budżetowych, a co za tym idzie wstrzymaniem wszystkich inwestycji zaplanowanych na przyszły rok.
- Prawdopodobnie nie będę mógł podjąć żadnych działań zmierzających do uczestnictwa w przygotowaniu jakiegokolwiek projektu, chyba że uchwalimy podatek obywatelski, który by wyrównał tą stratę
- powiedział po głosowaniu wójt Krzysztof Chilczuk.
- Śmieszne, ale prawdziwe
- skomentował przewodniczący Rady Gminy.
- Patrząc na państwa radnych uważam, że trzeba być odpowiedzialnym. Każdy skorzystał z poprzednich projektów i należy odciąć dostęp innym do kolejnych projektów, to po prostu jest nieładnie
- zauważył Krzysztof Chilczuk.
- Każdy sam musi odpowiedzieć na pytanie, czy dobrze zrobiliśmy
- podsumował Tomasz Borsuk.
Z nieoficjalnych wypowiedzi radnych wynika, że zmienili swoją decyzję i zagłosowali za niższą stawką niż było to ustalone na posiedzeniu komisji, bo wójt nie czyni w oszczędności, a przeciwnie, zatrudnił kolejną osobę, której wynagrodzenie finansowane jest ze skromnego budżetu gminy.
Krzysztof Chilczuk, wójt gminy Podedwórze - Prawdopodobnie nie będę mógł podjąć żadnych działań zmierzających do uczestnictwa w przygotowaniu jakiegokolwiek projektu, chyba że uchwalimy podatek obywatelski, który by wyrównał tą stratę
Tomasz Borsuk, przewodniczący Rady Gminy Podedwórze - Każdy sam musi odpowiedzieć na pytanie, czy dobrze zrobiliśmy
Wiesław Bełdyk, radny gminy Podedwórze - To jest poważna sprawa, nie możemy podejmować takich decyzji na widzimisię. Musimy wiedzieć, o ile obniżymy dochody
Kazimierz Tymoszuk, radny gminy Podedwórze - Nie oszczędza się w budżecie tylko gnębi się rolników, a to jest gmina typowo rolnicza. Oszczędza się na autobusach, drogach, na innych rzeczach, a podatek ustala się na maksa