reklama

W Koczergach dąb zasadzili, pojedli, pośpiewali i potańczyli (galeria)

Opublikowano:
Autor:

W Koczergach dąb zasadzili, pojedli, pośpiewali i potańczyli (galeria) - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaPierwszy lipcowy dzień tego roku pomimo niewielkiego, przelotnego deszczu, przywitał mieszkańców Koczerg dobrym jedzeniem, muzyką i przede wszystkim dobrą zabawą. 

Festyn wiejski w Koczergach, w ramach projektu "Lokalne tradycje od kuchni", rozpoczęło wspólne posadzenie dębu niepodległości przez mieszkańców i zaproszonych gości. 

Później można było zakosztować uczty smaków serwowanej przez miejscowe panie. Na suto zastawionych stołach królowały lokalne potrawy, a później kiełbaski z grilla. 
 
Można było też kupić słoik pszczelego miodu, wyroby od kowala czy też z wikliny. 
 
Była także dobra muzyka, tańce i integracja. 
 
Henryk Rademacher, sołtys Koczerg:
Impreza jest bardzo udana dzięki pomocy pań, które to wszystko tak świetnie zorganizowały. Dziękuję przede wszystkim pani Annie Bloch i Joannie Dąbrowskiej, która była całym koordynatorem. Pomimo nie najlepszej pogody ludzie dopisali. Planujemy zabawę do białego rana.
 
Barbara Bloch, radna miejska w Parczewie:
Nasze panie bardzo się dziś spisały. Główną rolę odgrywa tu Joanna Dąbrowska, przy współudziale Marii Jastrzębskiej i Emilii oraz Haliny Szczygielskiej oraz wielu innych osób. Pomagali też nam mężczyźni. Wydaje się, że jest miła atmosfera choć pogoda nie dopisała. Ale jak jest gorąco w sercu, to na zewnątrz nie przeszkadza jak jest zimno.
 
Halina Szczygielska
Super sprawa! Fajne towarzystwo, z którym dogadujemy się jak trzeba. Żeby coś było w Koczergach jednak trzeba trochę przy tym popracować, rękawy zakasać i pracować, i wtedy jest efekt. Ta impreza fajnie nam wyszła i mam nadzieję, że kolejne imprezy będą jeszcze lepsze.
 
Anna Milanowicz
Atmosfera jest cudowna mimo niesprzyjającej pogody. Spodziewaliśmy się, że przyjdzie sporo ludzi, ale nie liczyliśmy, że aż tyle. Bardzo nas cieszy, że wieś w końcu się nam zintegrowała. Widzę też gości z Parczewa, z sąsiednich wsi. Nasze potrawy zostały wysoko ocenione, przygotowane przez nas dania są chwalone, z czego jesteśmy bardzo zadowolone.
 
Paweł Kędracki, burmistrz Parczewa
Festyny, które cyklicznie odbywają się w większych miejscowościach naszej gminy to efekt społecznej pracy Stowarzyszenia Rozwoju Wsi Wierzbówka IWA, ale też wielu osób z poszczególnych miejscowości z gminy. Spotykania oprócz walorów integracyjnych to także ukoronowanie ich pracy. W dzisiejszych czasach bardzo trudno znaleźć osoby, które społecznie podejmują się różnych działań. Wszystkie te festyny organizowane są ze środków Unii Europejskiej, o które ubiegać się mogą tylko stowarzyszenia. Jeszcze raz ogromne podziękowania dla wszystkich zaangażowanych osób.
 
 
 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE