– Po raz pierwszy od sześciu lat zarządzany przeze mnie szpital zamknął rok zaledwie z minimalnym zyskiem. Znacznie wzrosły koszty osobowe m.in. w związku z podwyżkami dla pracowników. Nie bez znaczenia jest też niedoszacowanie świadczeń medycznych przez NFZ. Dla małych szpitali powiatowych jest to najbardziej odczuwalne – mówi Janusz Hordejuk, dyrektor parczewskiego szpitala.
– Obawiam się, że w związku z brakami lekarzy i problemami z organizacją obsady dyżurowej, możemy stanąć przed ryzykiem zamknięcia oddziałów. Zagrożenie jest duże –stwierdził w rozmowie ze Wspólnotą dyrektor Janusz Hordejuk.
Z jego słów wynika, że lekarzy brakuje na szpitalnym oddziale ratunkowym, na oddziale internistycznym, ginekologii i chirurgii.
To wina rządu
- Problemy parczewskiego szpitala, to skutek fatalnej polityki obecnego rządu - twierdzi Janusz Zieliński, przewodniczący rady powiatu parczewskiego i członek rady społecznej szpitala. - Świetnie rozwijający się przez ostatnie lata szpital, poprzez fatalne zmiany w prawie, w roku ubiegłym znalazł się niewiele nad kreską. Rząd obiecał podwyżki dla pielęgniarek lecz finansuje tylko część tych podwyżek, pochodne pensji i wynikające z nich wyższe stawki choćby za dyżury, to problem pozostawiony dyrektorowi szpitala. To pociąga za sobą koszty, które coraz ciężej udźwignąć takim małym szpitalom jak nasz - dodaje Janusz Zieliński.
Nie ma pielęgniarek i lekarzy
Kolejny problem to procedury medyczne, które świadczy pacjentom parczewski szpital. Zdaniem Zielińskiego, są one wysoce niedoszacowane i także w dużym stopniu wpływają na kondycję finansową szpitala. - Odczuwamy brak lekarzy specjalistów, to coraz większy problem. Podobnie jest z obsadą pielęgniarek. Trudno jest spełnić minimalny wskaźnik zatrudnienia przewidziany w porozumieniu ministra i organizacji pielęgniarek - wylicza problemy przewodniczący rady.
Pracownicy służby zdrowia będą protestować
Według danych izby pielęgniarskiej, rocznie 1500 pielęgniarek odbiera prawo wykonywania zawodu, a kilkanaście tysięcy przechodzi na emeryturę.
Jak podkreśla Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych, rozmowy z resortem zdrowia o finansowaniu szpitali powiatowych nie przyniosły jak dotąd żadnych efektów.
Protest, który organizują Ogólnopolski Związek Pracodawców Szpitali Powiatowych i Związek Powiatów Polskich, poparł Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy.