W ankiecie strajkowej ZNP wzięło udział około 150 nauczycieli ze szkół i przedszkoli w parczewskim powiecie oraz pracownicy administracyjni. Z postulatów związkowych najwięcej, bo 152 osoby, za najważniejszy uznało podniesienie wynagrodzeń. Jeżeli chodzi o formę strajku, to 45 procent nauczycieli jest za strajkiem włoskim, który ma polegać na nie wykonywaniu przez nich prac dodatkowych, czyli zajęć pozalekcyjnych, konkursów i wycieczek szkolnych.
Wycieczki są planowane
Postanowiliśmy zapytać dyrektorów szkół, jakie skutki dla funkcjonowania szkół będzie miał protest nauczycieli, jednak mówią oni jednogłośnie, że żadne oficjalne informacje z ZNP w ubiegłym tygodniu do nich nie dotarły.
- Jak przyjdzie informacja, to ja sprawdzę to od strony prawnej, czy to może być przeprowadzone, czy spełnione są wszystkie warunki, czy to będzie legalne – powiedział dyrektor ZSP w Parczewie Mirosław Kowalski. Dodał też, że planowane na najbliższy czas wycieczki szkolne na pewno się odbędą. Dyrektor ZPO w Podedwórzu, Artur Becher, powiedział, że zajęcia pozalekcyjne w jego szkole będą się odbywać, a Grażyna Jaszcz, dyrektor SP nr 2 w Parczewie, mówi, że wycieczki oraz inne zajęcia są aktualnie w szkole planowane.
Nie tylko kasa
Prezes parczewskiego oddziału ZNP Wiesława Tazbir powiedziała nam, że w proteście chodzi nie o wynagrodzenia, tylko o cały system edukacji. Postulat z ankiety ZNP, który ma najwyższy priorytet, to podniesienie wynagrodzenia z 152 głosami. Ograniczenie biurokracji, którą muszą zajmować się nauczyciele, zdobył 116 głosów i jest na drugim miejscu. Trzeci, zdaniem nauczycieli problem do rozwiązania, to zwiększenie nakładów na edukację, za czym opowiedziały się 93 osoby.
- Tutaj nie chodzi o wynagrodzenia, tylko o cały system, o to, o co walczyliśmy podczas strajku. Niektóre z nich już się pojawiły jak procedury awansu i oceny nauczycieli – powiedziała Wiesława Tazbir.
Kto zechce, będzie protestował
Wiesława Tazbir powiedziała, że w odróżnieniu od kwietniowego strajku, przy planowanym na październik proteście nie ma wymogu 50-procentowego poparcia nauczycieli. Protest nie będzie ogłaszany w konkretnych szkołach, a nauczyciele sami podejmą decyzję, czy wziąć w nim udział.
- Tutaj nie ma wymogu procentowego i nie będzie tak, że protest jest ogłoszony w tej, czy w tamtej szkole, tylko kto indywidualnie zechce, to się dołączy. Ja nie będę wymagać i naciskać, żeby to całą szkołę ogarnęło – mówi prezes parczewskiego ZNP. Wiesława Tazbir dodała, że jej zdaniem zajęcia w szkołach będą przebiegać normalnie, a protest nie ma większego sensu.
Artur Becher, dyrektor ZPO w Podedwórzu Nauczyciele wiedzą, co robić - Wiem o tym z mediów i rozmów ze związkowcami, ale w sposób oficjalny żadna korespondencja nie wpłynęła. U mnie nauczyciele wiedzą, co robić. Nie sposób w organizacji szkoły uciec od tych zajęć dodatkowych. One będą. Wszystko, co mamy w planie, czyli zajęcia sportowe, opieka w ramach kółek itd. – wszystko to będzie przebiegać | Mirosław Kowalski, dyrektor ZSP w Parczewie Wycieczki się odbędą - Jak przyjdzie informacja, to ja sprawdzę to od strony prawnej, czy to może być przeprowadzone, czy spełnione są wszystkie warunki, czy to będzie legalne. 11 października mamy wyjazd z Erasmusa i nie ma żadnych sygnałów, żeby ktoś nie chciał jechać, a chętnych jest więcej niż miejsc. Księża również planują wyjazd z młodzieżą do Częstochowy i to też się odbędzie. Nie wydaje mi się, że będzie to miało istotny wpływ na pracę palcówki, bo trzy główne zadania, czyli nauczanie, wychowanie i opieka są tutaj niezagrożone | Beata Tryniecka, dyrektor LO w Parczewie Wróżenie z fusów - U nas w szkole jeszcze nic nie było poruszane, więc nie chcę wróżyć z fusów. Ja tylko wiem tyle, co z mediów. Proszę zadzwonić, jak protest się rozpocznie, to wtedy będę mogła coś powiedzieć |
Wiesława Tazbir, prezes parczewskiego oddziału ZNP Mało wiary - Jeżeli nauczyciele będą chcieli, to podejmą takie działania i nie będą wykonywać dodatkowych zajęć w szkole, ale czy u nas tak będzie – nie wiem – to już jest dobra wola każdego nauczyciela i ja tutaj nikogo nie zmuszam. Dodatkowe zajęcia są wynagradzane poprzez dodatek motywacyjny, ewentualnie nagrody przyznawane przez dyrektora. Czy nauczyciele przystąpią do strajku? Ja w to bardzo mało wierzę. Myślę, że praca będzie przebiegać normalnie, bo to nie ma sensu |