Na sesję absolutoryjną 26 czerwca nie przyszła 1/3 radnych, a za pozytywnym zaopiniowaniem sprawozdania z wykonania budżetu w 2016 roku i udzieleniem absolutorium wójtowi Krzysztofowi Chilczukowi głosowało 9. Jeden radny wstrzymał się od głosu. Choć przewodniczący Tomasz Borsuk zachęcał radnych do dyskusji przed głosowaniem, to nikt nie chciał się wypowiedzieć. Wobec takiego stanu rzeczy przewodniczący udzielił sobie głosu i wniósł jedną uwagę, mianowicie taką, że w ubiegłym roku gmina nie wykonała uchwały dotyczącej funduszu sołeckiego.
Krzysztof Chilczuk podziękował za to głosowanie. Podziękował też pracownikom urzędu, bez których nie mógłby osiągnąć tego, co osiągnął.
Nie wypłacili pracownikom 137 tysięcy złotych
Regionalna Izba Obrachunkowa opiniując sprawozdanie finansowe zwróciła uwagę na zobowiązania wymagalne gminy wynikające z niewypłacenia na czas pieniędzy pracownikom, którzy nabyli prawo do nagród jubileuszowych i odpraw emerytalnych. Gmina jest im winna 137 tys. złotych. RIO podkreśla, że nieprzestrzeganie terminów płatności może skutkować dodatkowymi kosztami jakie poniesie gmina w postaci odsetek. Czyn taki stanowi naruszenie dyscypliny finansów publicznych - ostrzega Regionalna Izba Obrachunkowa.
Rozluźnianie pasa
W kolejnym punkcie porządku obrad przewodniczący Tomasz Borsuk poinformował, że 23 maja wpłynęło do niego pismo podpisane przez 8 radnych, którego treść brzmi: Zwracamy się z wnioskiem o przywrócenie diet radnym gminy, sołtysom oraz przewodniczącemu Rady Gminy.
Diety radnych, sołtysów i przewodniczącego zostały obniżone o połowę w czerwcu ubiegłego roku. Radni podjęli taką decyzję wychodząc naprzeciw bardzo trudnej sytuacji finansowej gminy. W tamtym czasie radni podjęli tez próbę zebrania we własnym gronie kwoty jakiej oczekiwał od gminy organizator Światowych Dni Młodzieży.
Wszyscy wiedzą jak jest
Jan Ciemniewski, sołtys wsi Mosty, zainteresował się motywami jakie stały za tym wnioskiem. - Czym podyktowane jest podjęcie tej uchwały? Na co poszły zaoszczędzone pieniądze (zaoszczędzone w wyniku obniżenia diet - przyp. red.) i ile tych pieniędzy było? - dopytywał sołtys. - Nikt nie robił wyliczeń jaka kwota została zaoszczędzona w wyniku obniżenia diet radnych i sołtysów. Pieniądze poszły na działalność bieżącą gminy - wyjaśniała Iwona Szymańska, skarbnik gminy. Zdaniem Jana Ciemniewskiego, gmina miała zapewnione środki na działalność, a to były pieniądze dodatkowe. - Panie sołtysie, wszyscy wiemy jak jest - odpowiedziała znacząco Iwona Szymańska.
Gmina nie oszczędza, to radni też nie
- Wśród radnych od dłuższego czasu jest prowadzona dyskusja, a właściwie stwierdzenia, bo wszyscy wiemy jaka jest sytuacja w naszej szkole i niestety, ale gros radnych nie zgadza się na te działania, które są prowadzone w oświacie, w szkole, na ten plan w szkole, na wydawanie niepotrzebnych środków - informował Tomasz Borsuk. - I radni stwierdzili, dlaczego by nie przywrócić diet z powrotem w tej wysokości w której były, skoro można wydawać środki finansowe z gminy na jakieś tam niepotrzebne cele, które można było zaoszczędzić - wyjaśniał przewodniczący.
Diety poszły w górę
W efekcie radni uchwalili podwyżkę diet i tak: za udział w sesji wiceprzewodniczący rady dostanie 140 zł, a radny 130 zł. Za udział w posiedzeniu komisji rady przewodniczący komisji dostanie 90 zł, jego zastępca 90 zł, a członek komisji 80 zł. Za tą propozycją głosowało 5 radnych, 3 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Za podniesieniem diety za pracę przewodniczącego Rady Gminy do 1000 zł głosowało 6 radnych, a 4 było przeciw. Radni podnieśli też diety sołtysom do 100 zł za udział w sesji, choć - jak twierdzą sołtysi - nikt nie pytał ich o zgodę, ani nawet z nimi tego nie konsultował.
