Drugiego stycznia bieżącego roku wysłaliśmy do urzędu gminy w Dębowej Kłodzie zapytanie, czy gmina, wobec prawomocnego wyroku sądowego, wystąpiła do pani Grażyny Lamczyk o zwrot nienależnej kwoty, jaką otrzymała w wyniku błędu popełnionego przez urzędnika, a jeśli tak, to kiedy i jaki organ gminy o to wystąpił?
Wyrok zapadł dzień przed ślubowaniem
Nasze pytanie było spowodowane informacją, że dzień przed objęciem przez nową wójt władania nad gminą, tj. 19 listopada br., Sąd Okręgowy w Lublinie VIII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wydał wyrok, którym zasądził od Grażyny Lamczyk na rzecz Urzędu Gminy w Dębowej Kłodzie wpłatę kwoty 22.634,91 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie, liczonymi od dnia 27 kwietnia 2016 roku do dnia zapłaty oraz zasądził od pozwanej na rzecz Urzędu Gminy kwotę 4.732 zł tytułem zwrotu kosztów procesu. Sąd zasądził też na rzecz Urzędu Gminy kwotę 1.380 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.
Zamierzała wnosić o kasację wyroku
Przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi pisaliśmy o procesie pomiędzy gminą Dębowa Kłoda a Grażyną Lamczyk. Po wyborach, w grudniu 2018 roku, kiedy wyrok był już prawomocny, Grażyna Lamczyk nie chciała oddać pieniędzy gminie. W rozmowie ze Wspólnotą powiedziała, że będzie składać wniosek o kasację wyroku do Sądu Najwyższego.
- Ja prosiłam o powołanie biegłego sądowego, ale nikt nie sprawdził, jak się prawidłowo nalicza te pieniądze - argumentowała Grażyna Lamczyk.
Dobrowolnie wpłaciła pieniądze
Piętnastego stycznia otrzymaliśmy odpowiedź, w której Beata Greś, skarbnik gminy, informuje, że 9 stycznia, czyli tydzień po naszym zapytaniu, wójt Grażyna Lamczyk dobrowolnie wpłaciła do kasy gminy kwoty, które zostały zasądzone jako zwrot zasiłku chorobowego i dodatku za staż pracy, koszty postępowania apelacyjnego i koszty procesu. Łącznie jest to dokładnie 27.584,91 zł. Ponadto Beata Gres informuje, że urząd gminy wystąpił do sądu o odpisy wyroków w tej sprawie.
Wójt miała 16 tys. oszczędności
W publikowanych przez nas w poprzednim numerze oświadczeniach majątkowych wójtów, które składali na początek obecnej kadencji, znajduje się informacja, że Grażyna Lamczyk miała oszczędności w wysokości 16 tys. zł. Kwota stanowiła współwłasność małżeńską.