reklama

Wrażliwy artysta podjął walkę z kłusownikami

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Agata Podgórska

Wrażliwy artysta podjął walkę z kłusownikami - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

KulturaObserwuje przyrodę i maluje. A potem idzie do lasu szukać wnyków i zasadzek.

Niespokojna dusza pcha go nie tylko do pędzla

Już jako dzieciak malowałem, rysowałem zaczynając od zeszytów. Później zacząłem malować na sprzedaż pejzaże i martwe natury

- wspomina Michał Chomiuk. Kochał malować i chciał rozwijać talent, dlatego studiował malarstwo na lubelskim UMCS.

Żeby przygotować się do egzaminu, zebrałem wszystkie podręczniki do plastyki i z nich się uczyłem

- zdradza. Artysta na co dzień mieszka w Michowie, ale w Miłkowie koło Siemienia ma gospodarstwo, gdzie podpatruje naturę.

Od dziecka ratował zwierzaki

Niespokojna dusza pcha go jednak nie tylko do pędzla. Niedługo po studiach Michał Chomiuk założył Stowarzyszenie Zielona Swoboda, zajmuje się ochroną przyrody, lasów,  ginących gatunków zwierząt. To ono zapoczątkowało obywatelskie patrole zwalczające kłusownictwo.

Ja sam od dziecka jesienno-zimową porą spacerowałem po lasach, szukając wnyków, pułapek na jastrzębie, potrzasków

- wspomina Chomiuk.

Kiedyś było tego bardzo dużo. Teraz jest ich o wiele mniej

- dodaje. Jednak jego stowarzyszenia nadal ma co robić.

Jednego dnia zdjęliśmy rekordowo 150 wnyków w lasach janowskich. Wzrasta też niestety kłusowanie bronią

- zaznacza.

Jedną z poważniejszych akcji stowarzyszenia był projekt dotyczący ochrony wilka.

Udało nam się złapać na gorącym uczynku w lasach janowskich dwóch myśliwych handlujących wilczymi skórami. Wszystko zostało nagrane i udokumentowane. W trakcie przeszukania mieszkania okazało się, że posiadają wilcze skóry i czaplę białą ze śrutem w środku, czekającą do wypchania.

"Kasza dla diabła"

Stowarzyszenie włącza się również w protesty przeciwko niszczeniu lasów.

Sukcesem zakończyła się nasza akcja przeciwko wycince starodrzewów dębowych w lasach kozłowieckich

- cieszy się Chomiuk i dodaje, że starają się chronić nie tylko naturę, ale także tradycję. Członkowie zebrali dawne legendy, opowieści, zabobony. Na ich podstawie powstały dwie książki "Dziwy spod strzechy i wierzbowej dziupli" i "Kasza dla diabła, czyli kręte ścieżki lubelskiego zabobonu".

Zapraszam do współpracy w Zielonej Swobodzie osoby, dla których ważna jest przyroda i ochrona zwierząt

- kończy.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE