58-letni pan Mirosław zmarł 12 grudnia. Od 1 grudnia lekarze walczyli o jego życie w szpitalu. Trafił tam z ciężkimi obrażeniami głowy. W nocy z 30 listopada na 1 grudnia został zaatakowany trzonkiem od siekiery przez bandytę na stacji paliw w Kolonii Pałecznica, kilka kilometrów od Lubartowa, gdzie pracował.
Pojawiła się tam trójka mieszkańców okolicznych miejscowości 27-letni Damian S., 21 -letni Damian D. oraz 17-letnia Magda J. Wcześniej ukradli pustą butlę na gaz. Młodsi zostali w samochodzie a Damian S. poszedł z butlą na stację, żeby wywabić pracownika. Udawał klienta. Zaatakował sprzedawcę kołkiem pod kontenerem z butlami. Zabrał mu 140 zł.
(…)
Więcej w elektronicznym (CZYTAJ TUTAJ) i papierowym wydaniu Wspólnoty (dostępnym w punktach sprzedaży).