Radni poprzedniej kadencji i większość mieszkańców gminy Podedwórze początkowo prosili, później domagali się, a na końcu straszyli starostę Jerzego Maślucha (PSL), że gmina wystąpi z powiatu parczewskiego, jeśli ten nie naprawi swojej drogi biegnącej przez teren gminy. Maśluch domagała się, żeby gmina wyłożyła połowę pieniędzy, ale było to niemożliwe, bo w ciągu 12 lat rządzenia wójt Krzysztof Chilczuk (PiS) rozłożył gminę na finansowe łopatki.
Remont drogi kosztował 2 miliony złotych
W ubiegłym roku, za sprawą Salwina Słyszko, sołtysa wsi Zaliszcze, informacja o najgorszej drodze w kraju dotarła do premiera Mateusza Morawieckiego. Ten podczas kwietniowej konwencji PiS powiedział: - Dla tych ludzi, dla tej gminy to jest problem, to jest poważna potrzeba. I my ją na pewno zaspokoimy. Morawiecki jak powiedział, tak zrobił. 6 października otwierał wyremontowaną drogę. Remont pięciokilometrowego odcinka kosztował nieco ponad 2 miliony złotych. Wykonało go parczewskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych.
Co powie Jaszczuk?
W maju mieszkańcy zaalarmowali gminę, że asfalt na nowej drodze pęka, a spod niego wyrasta zboże. Wójt Monika Mackiewicz-Drąg powiedziała "Wspólnocie", ze natychmiast przekazała tę informację właścicielowi drogi, czyli starostwu. My też mieliśmy w tej sprawie kilka pytań, ale wicestarosta Artur Jaszczuk, tradycyjnie już, kazał nam czekać na odpowiedź na piśmie. Czekamy zatem w napięciu, jaki komunikat wyda z siebie wicestarosta i czym prędzej podzielimy się nim z Czytelnikami.
