KWIECIEŃ
Ze względów epidemiologicznych i braku oddziału internistyczno-kardiologicznego nie wykonujemy kardiowersji elektrycznej do odwołania – taka kartka widniała na przełomie marca i kwietnia przed wejściem na SOR parczewskiego szpitala.
Sprawa została poruszona na facebookowym fanpage`u "To nie z mojej karetki", który obserwuje ponad 120 tysięcy osób z całej Polski, głównie ze środowisk medycznych. Zdjęcie kartki pojawiło się w sieci i zostało opatrzone komentarzem.
Autor posta nie zostawił na osobie, która wywiesiła kartkę, suchej nitki.
– Jak w prosty sposób stać się sławnym? Wystarczy zrobić głupotę i chwalić się tym publicznie. Czy jakieś inne zabiegi ratujące życie są wykonywane w tym "oddziale SOR"? Czy reanimuje się tam ludzi, czy "ze względów epidemiologicznych" tylko młodych? Albo tylko starych? Albo tylko blondynki? Chyba coś złego się tam zadziało. Komuś peron odjechał bez kontroli – czytamy we wpisie.
Jarosław Ostrowski, od marca 2022 roku p.o. dyrektor parczewskiego szpitala przyznał, że taka kartka została wywieszona przed wejściem na SOR, choć osobiście jej nie widział.
– Z informacji, które do mnie dotarły, wynika, że kartka pojawiła się dość dawno temu, kiedy oddział internistyczno-kardiologiczny był przekształcony w oddział covidowy i nie została w odpowiednim momencie zdjęta. Jej wywieszenie nie było uzgodnione z dyrekcją – mówił Ostrowski.