Do przerwy przyjezdni prowadzili różnicą dwóch goli. Długie zagranie Bartosza Pawlaka minęło wszystkich rywali i do piłki dopadł Emil Mazurek, który wykorzystał sytuację sam na sam. Po niespełna kwadransie podwyższył Krystian Pawlina, który przeciął lot piłki po świetniej akcji w bocznej strefie boiska i dośrodkowaniu Grzegorza Romaniuka.
- W pierwszej połowie spisywaliśmy się bardzo słabo, a do tego popełniliśmy dwa proste błędy, które przeciwnik pewnie wykorzystał. Nie mieli większego pomysłu oprócz kopnięć do przodu, ale to wystarczyło - mówi Robert Różański.
Jego zespół wrócił do gry w 78 minucie, kiedy uderzeniem z 25 metrów popisał się Eryk Waniowski. Pięć minut później Agrotex znów wygrywał różnicą dwóch goli. Marek Gil popisał się rajdem prawym skrzydłem i dograł do Mateusza Podgajnego, który w sytuacji sam na sam przelobował Jakuba Krzewskiego. Miejscowi zdołali zmniejszyć straty po rzucie rożnym Eryka Waniowskiego i uderzeniu jego brata - Kacpra Waniowskiego.
- Po przerwie mieliśmy dużą przewagę. Goście od czasu do czasu opuszczali własną połowę, ale zwyciężyli. Zawiedliśmy samych siebie, ale również naszych kibiców. Mieliśmy swoje okazje, ale brakowało szczęścia - dodaje.
Ze zwycięstwa cieszył się Daniel Syta. - Triumfowała dyscyplina i taktyka. Zagraliśmy defensywnie, czym zaskoczyliśmy przeciwników. Czekaliśmy na kontry. Po przerwie i kontuzjach Pawliny i Romaniuka jeszcze bardziej się cofnęliśmy. Victoria miała dużo więcej z gry, ale wytrzymaliśmy. Dobrą zmianę dał Mateusz Podgajny, który wszedł za zmęczonego Emila Mazurka i jak się okazało zdobył gola na wagę zwycięstwa - mówi opiekun Agrotexu.
Bałaban w bramce. Król w szpitalu
Drugi mecz w seniorach rozegrał Mikołaj Bałaban.
Zawodnik urodzony w 2006 roku zagrał od pierwszej minuty. Pojawił się między słupkami w miejsce Jakuba Króla, który dzień wcześniej musiał udać się do szpitala po tym, jak do okna wpadły mu grudki wapna podczas prac polowy.
Podziękowania i praca
Mecz derbowy rozpoczął się o godz. 11:00.
- Jestem wdzięczny trenerowi Victorii oraz pani prezes Agnieszce Przekorze za przełożenie meczu na wcześniejszą porę. Od razu po meczu musiałem stawić się w pracy w Spomleku, gdzie jestem odpowiedzialny za dział proszkowni - mówi uśmiechnięty Syta.
Victoria Parczew - Agrotex Milanów 2:3 (0:2)
Bramki: E. Waniowski 78`, K. Waniowski 88` - Mazurek 23`, Pawlina 37`, Podgajny 82`.
Victoria: Krzewski - Bancerz, Kozłowski, Jemioł, Semeniuk (46` Pietruszewski), Osieleniec (82` Niziołek), Syryjczyk, Chomiuk, Karwacki (55` E. Waniowski), K. Waniowski, B. Gryczuk (58` Domański).
Agrotex: Bałaban - Gil, Pawlak, Witkowski, Antoniuk (46` Ostapiuk), Czuryło, Daszczyk, Kowalski, Pawlina (53` Pieńkus), Mazurek (77` Podgajny), Romaniuk (58` Kalbarczyk, 90+2` Niewiadomski).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.