- Tego dnia nie mieliśmy optymalnego zestawienia, a w dodatku spotkaliśmy się z zespołem, który zagrał bardzo dobrze i wygrał zasłużenie. Jeśli chodzi o grę piłką, byli kilka klas lepsi od nas. Pozostaje pogodzić się z przegraną i poczekać na niedzielę, kiedy zmierzymy się z Unią II Żabików - mówi Kamil Romaniuk. Gracz Olimpii niespełna kwadrans przed końcem zdobył gola, a w samej końcówce Damian Szymański zdołał zmniejszyć rozmiary porażki.
58-latek na boisku
Wobec problemów kadrowych, po raz pierwszy w składzie jabłonian wystąpił Zbigniew Smoliński.
58-latek wytrwał na boisku do 60. minuty. Wcześniej wystąpił w barwach Tytana Wisznice, kiedy był szkoleniowcem tego zespołu. Identyczna sytuacja była w czasach jego pracy w Dębie Dębowa Kłoda. "Smoła" to żywa legenda Victorii Parczew, której barwy reprezentował przez większość przygody z piłką. W przeszłości odpowiadał za wyniki seniorów oraz drużyn młodzieżowych.
Huragan II Międzyrzec Podlaski - Olimpia Jabłoń 4:2 (3:0)
Bramki: 20`, 26`, 33`, 58` - K. Jaszczuk 76`, Szymański 87`.
Olimpia: Mateusz Sak - Kamil Aleksandrowicz, Mikołaj Pajdosz, Marcin Trubaj (80` Patryk Ptasznik), Wojciech Milaniuk, Zbigniew Smoliński (60` Mateusz Łobejko), Jarosław Kremecalski, Daniel Szymański, Patryk Romaniuk (70` Waldemar Adrian), Łukasz Jaszczuk, Patryk Kozak (46` Kamil Jaszczuk).