- Za pierwszym razem były dużo większe emocje, gdyż nie wiedzieliśmy, czy dokumenty są wypełnione prawidłowo. Z tego co wiem, bardzo wiele klubów nie otrzymuje dotacji ze względów formalnych. Wystarczy brak jednego zapisu i projekt jest odrzucany. Mamy już swego rodzaju doświadczenie i teraz dużo spokojniej oczekiwaliśmy na decyzję - przyznaje Aleksander Szczurowski.
Prezes LKS-u Milanów podkreśla, że nad całością czuwa księgowa klubu Magdalena Kowalik, zaś od strony sportowej sprawami zajmują się: Sebastian Magier i właśnie szef milanowian. - Mamy trzy grupy młodzieżowe. Trampkarze mają grać w lidze wojewódzkiej, a ponadto mamy juniorów starszych i młodzików - dodaje.
Klub otrzymał 10 000 złotych. Musi je rozdysponować na płace dla trenerów (6000 zł), zaś pozostałe kwoty przeznaczone zostaną na sprzęt sportowy. - Dla każdego klubu dodatkowa przysłowiowa złotówka jest bardzo cenna. Te pieniądze podnoszą nasz budżet i mamy większą swobodę przy planowaniu bieżącego roku sportowego. Jesteśmy zadowoleni, że mamy większą kwotę do dyspozycji - mówi Szczurowski.