- Gospodarze to dobra ekipa. Nieźle radzili sobie w defensywie. Długo mieliśmy problem, by zdobyć bramkę. Czekaliśmy na przełamanie, gdyż mieliśmy przewagę optyczną - mówi Marcin Kieruczenko, trener Stowarzyszenia Piłkarskiej Ligi Gminy Międzyrzec Podlaski.
Pięć zwycięstw i pięć porażek to bilans Dębu w pierwszej rundzie. - Jeszcze do przerwy było pozytywnie. Później już tylko gorzej. Wydaje mi się, że wszyscy czekali tylko na końcowy gwizdek. Przegraliśmy zasłużenie. Brakowało motywacji - mówi Andrzej Daszczyk, trener zespołu z Dębowej Kłody.
Zagrają?
Przed drużyną jeszcze jedno spotkanie.
17 listopada mają zagrać zaległy bój z Az-Budem Komarówka Podlaska. - Będziemy prosić gospodarzy, byśmy zmierzyli się na wiosnę. Dzień wcześniej mój syn Radosław ma ślub, więc głupio byłoby, gdyby ojca nie było na poprawinach, a przecież kilku graczy Dębu będzie bawiło się na weselu - mówi Daszczyk.
Dąb Dębowa Kłoda - SPLGMP Rogoźnica 0:3 (0:0)
Bramki: P. Łukasiewicz 55`, Wysokiński 80`, Kwaśniewski 83`.
Dąb: Fraszczyk - Niewęgłowski, Ziółkowski, Kozłowski, Końko, Sz. Majewski, Rudnik (86` Dułak), Daszczyk, Wieliczko (85` Wawryszczuk), W. Majewski, Tabeński (78` Powroźnik).
SPLGMP: Nowosz (82` Wasiluk) - P. Łukasiewicz (65`Sergiej), Skraburski, Chwedoruk, Michaluk, Tomczuk (84` Ciokalski), Kucharuk, Rutkowski (60` Kwaśniewski), H. Łukasiewicz (55` Wysokiński), Kurenda, Kowalczyk (83` Pomagruk).