Międzyrzeczanie zagrali bez Jaromira Orlicza, Adama Rajchelta i Piotra Skałbani, którzy w tym czasie reprezentowali AZS MANS Warszawa podczas finałów Ligi Akademickiej AZS, zdobywając srebrny medal. Braki nie przeszkodziły drużynie z Międzyrzeca w odniesieniu pewnego zwycięstwa. Siatkarze z Tomaszowa Mazowieckiego przyjechali osłabieni kontuzjami, co również odbiło się na ich grze.
Mecz przebiegał pod dyktando MTS-u, który w każdym secie wyraźnie górował nad rywalem. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Kacper Strycharz, imponujący skutecznością w ataku.
Kolejne starcie czeka MTS już 4 stycznia, kiedy zmierzą się na wyjeździe z warszawskim Metrem. Obecnie międzyrzeczanie zajmują siódme miejsce w tabeli, ale trener Paweł Bieliński podkreśla, że wyrównany poziom ligi pozwala myśleć o walce o czołowe lokaty w drugiej części sezonu. W rozmowie z trenerem dowiedzieliśmy się więcej o sytuacji w klubie i nadziejach na poprawę pozycji w tabeli.
MTS Międzyrzec - Lechia II Tomaszów Mazowiecki 3:0 (25:16, 25:19, 25:14)
MTS: Kępka, Nowacki, Strycharz, Janczyk, Sobieszczak, Gołębiowski, Bielecki (libero) oraz Strycharski, Jurkowski, Soszyński (libero).
ROZMOWA Z Pawłem Bielińskim, trenerem MTS-u
Plan niezmienny - walczymy o "czwórkę"
Ostatni mecz w roku z "czerwoną latarnią" ligi można chyba uznać za taki, który przebiegał zgodnie z planem?
- Wiedzieliśmy z kim gramy, rozmawialiśmy przed meczem o pełnej koncentracji, szybkiej wygranej i początku świąt. Zrealizowaliśmy to, mecz bez historii, ciężko cokolwiek na temat tego spotkania więcej powiedzieć. Brawo dla MVP spotkania - Kacpra, bo dostał szansę zagrać od pierwszej minuty. Wyszedł, zagrał bardzo dobrze na tle młodszych kolegów. Cały zespół zrobił to, co miał po prostu zrobić.
W składzie MTS-u zabrakło dziś kilku zawodników. Czym były spowodowane absencje?
- Są finały ligi akademickiej, trzech naszych zawodników gra w jednej z uczelni. Wspólnie z prezesem podjęliśmy decyzję, że będę mogli pokazać się też tam, to jest jakaś przygoda, możliwość pokazania się, pewnie jakiejś dodatkowej gratyfikacji.
Koniec roku jest czasem podsumowań. Czy jest Pan zadowolony z pozycji, którą obecnie zajmujecie?
- Na pewno ta pozycja mogłaby być lepsza. Rozmawialiśmy przed sezonem, że liga jest bardzo wyrównana, między trzecim zespołem od końca, a zespołem, który jest w czwórce, są cztery czy pięć punktów różnicy. To praktycznie nic. Każdy z każdym może wygrać i liga to pokazuje. Moim zdaniem powinniśmy być trochę wyżej. W pewnych momentach zabrakło nam zimnej głowy, może trochę doświadczenia boiskowego. Przed nami jednak cała druga runda, mamy dużo meczów u siebie z naszymi bezpośrednimi rywalami w tabeli. Będziemy na pewno starać się walczyć, żeby zająć jak najwyższą pozycję.
Trzeba przyznać, że dawno nie było podobnego sezonu, tak wyrównanej ligi.
- Tak jak mówię mówię, liga jest ciężka, wyrównana i rozmawiając z innymi trenerami, podkreślają dokładnie to samo. Dawno takiej ligi po prostu nie było, żeby aż tyle zespołów było na bardzo podobnym poziomie.
Satysfakcjonująca lokata na koniec?
- Pierwsza czwórka. Nasz pomysł się nie zmienia. Chcemy przedłużyć sezon, zagrać o coś dodatkowego. Chłopcy zasługują na to, ale potrzebna jest ciężka praca. W pewnym momencie los nam to odpłaci. Zaraz po świętach wracamy do pracy, 4 stycznia gramy bardzo ważny mecz w Warszawie z Metrem. Trzeba wygrywać, zdobywać punkty. Nikt się przed nami nie położy, my też na pewno tego nie zrobimy. Jeździliśmy do faworytów, potrafiliśmy pokazać się z dobrej strony. Chcemy to utrzymać w drugiej rundzie, gdzie mamy więcej meczów u siebie i wydaje mi się, że będzie dobrze.
Któryś z zawodników zasługuje na szczególne wyróżnienie, czy dalej utrzymuje Pan, że to drużyna jest największą siłą?
- Na wyróżnienie zasługują wszyscy. Każdy z chłopaków udowodnił podczas tego sezonu, że wchodząc z ławki, potrafi wnieść coś do drużyny. To jest siła tego zespołu. Siłą tego zespołu nie są pojedyncze gwiazdy, tylko 13 chłopaków. Oni to wiedzą, cały czas to powtarzam. Tak jak już powiedziałem - trenować, walczyć w każdym meczu, pokazywać charakter i myślę, że będzie dobrze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.