Parczewianie ograli ostatnią ekipę w tabeli - Agrosport Leśna Podlaska. Dobre wiadomości napłynęły z Rogoźnicy, gdzie SPLGMP zremisował z liderem z Dobrynia. - Mamy sześć punktów straty i jeszcze jedną kolejkę w tym roku. Musimy poradzić sobie z zespołem z Komarówki Podlaskiej. Z Az-Budem zmierzymy się w sobotę. Będziemy chcieli triumfem przed własną publicznością pożegnać rundę. Sytuacja jest trudna, ale przed nami cała seria gier rewanżowych, a niejednokrotnie na wiosnę działo się wiele różnych rzeczy - mówi Andrzej Kopiński, opiekun Victorii.
Parczewianie już do przerwy mogli czuć się wygranymi. Strzelanie rozpoczął Wojciech Szymański, który dobił strzał, który wcześniej odbił bramkarz. Ten sam gracz po rzucie wolnym Alberta Chomiuka skorzystał z zagrania kolejki i po odbiciu się futbolówki od głowy defensora Agrosportu zmylił bramkarza. Na 3:0 podwyższył Radosław Daszczyk, który sfinalizował prostopadłą piłkę Michała Hulajki do Szymańskiego.
W 62. minucie było 4:0 dla naszych. Swoje umiejętności strzałów z rzutów wolnych pokazał Albert Chomiuk, który trafił po krótkim rogu z 27 metrów. Miejscowi zdołali odpowiedzieć, jednak parczewianie w samej końcówce postawili kropkę nad "i". Kacper Walicki popisał się indywidualną akcję, minął rywala i uderzył przy bliższym słupku. Asystował Łukasz Zacharczuk.
- Nie ma co ukrywać, że przeciwnik zaprezentował się bardzo słabo. Moi gracze realizowali założenia bardzo dobrze. Zdobyliśmy pięć goli, a powinno ich paść dużo więcej. Nasza defensywa nie musiała się napracować. To było jednostronne boisko na nierównej nawierzchni - mówi Andrzej Kopiński, trener Victorii.
Agrosport Leśna Podlaska - Victoria Parczew 1:5 (0:3)
Bramki: Fąfara 65` - Szymański 16`, 22`, Daszczyk 32`, Chomiuk 62`, Walicki 88`.
Victoria: Rucikowski - Świć (75` Siuciak), Kozłowski, Turowski (70` Tokarzewski), Zacharczuk, Daszczyk, Tabeński, Walicki, Hulajko (65` B. Lewczuk), Chomiuk (60` Bancerz), Szymański (84` Osieleniec).
Czerwona kartka: Niedźwiedź 74`, za dwie żółte kartki.
