reklama

Piorunujący początek Dębu

Opublikowano:
Autor:

Piorunujący początek Dębu - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

SportDawno tego nie było. Dąb w ciągu pół godziny zdobył cztery bramki i zapewnił sobie zwycięstwo.

- Pierwsza połowa to nasz koncert. Później do głosu doszła Twierdza i zdobyła dwa gole po prostych błędach. Mogliśmy trafić jeszcze przynajmniej dwa razy po uderzeniach Kamila Daszczyka i Grześka Tabeńskiego, ale nieznacznie się pomylili - mówi Andrzej Daszczyk.

Jego gracze wygrywali po uderzeniu z 16 metrów przy słupku jego syna Kamila, który dostał piłkę ze środka pola od Szymona Majewskiego i pominięciu przeciwnika otworzył wynik. Po chwili na 2:0 trafił Filip Wieliczko. Za plecy obrońców zagrał mu Daszczyk, a filigranowy pomocnik dobrze zachował się z obrońcą na plecach. W 27. minucie Kamil Daszczyk zdobył swoją drugą bramkę, wykorzystując błąd bramkarza i asyście Wieliczko, zaś Grzegorz Tabeński huknął pod poprzeczkę lewą nogą.

 

 

Dąb Dębowa Kłoda - Twierdza Kobylany 4:2 (4:1)

Bramki: Daszczyk 7`, 27`, Wieliczko 9`, Tabeński 31` - Klekotka 33`, Oniszczuk 63`.

Dąb: Bojko - Niewęgłowski, Ziółkowski, Końko, Rudnik, Sz. Majewski (72` Kopeć), Mikitiuk (80` Kopiński), K. Majewski, Wieliczko, Daszczyk, Tabeński.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE