- Przed pierwszym gwizdkiem nie spodziewaliśmy się, że będzie tak łatwo. Gdy okazało się, że rywale przyjechali w dziesięcioosobowym składzie, to byliśmy pewni, że z pełnym zaangażowaniem możemy zwyciężyć i to nie jedną bramką. Gdybyśmy byli skuteczni, to powinno wpaść dwa razy tyle goli - mówi Łukasz Zacharczuk.
Wraz z kolegami już do przerwy pięciokrotnie zbiegali się do siebie, by cieszyć się z trafień. Filip Wieliczko dwa gole strzelił po długiej piłce od Kamila Daszczyka oraz Przemysława Rudnika, opanował piłkę. - Dwóch kolejnych nie pamiętam. Dużo wpadało. Daszczyk uderzył z linii pola karnego pod poprzeczkę. Z kolei przy golach Radka Niewęgłowskiego trzy razy asystował Grzesiek Tabeński - dodaje.
Dąb Dębowa Kłoda - Agrosport Leśna Podlaska 8:0 (5:0)
Bramki: Niewęgłowski 7`, 33`, 55`, Wieliczko 15`, 27`, 40`, 63`, Daszczyk 77`.
Dąb: Fraszczyk (80` Bojko) - Kozłowski (70` Ziółkowski), Rudnik, Zacharczuk, Osmólski - K. Majewski, Sz. Majewski (60` Suchorab), Daszczyk, Wieliczko - Tabeński, Niewęgłowski.