Nie był to najlepszy mecz gospodarzy. Parczewianie mieli problem z konstruowaniem składnych akcji, jednak byli skuteczni. Już w 4. minucie strzałem zza szesnastki popisał się Albert Chomiuk i wyprowadził żółto–czerwono–czarnych na prowadzenie. Asystował Kacper Walicki. W 23. minucie prowadzenie podwyższył Wojciech Szymański, który wykorzystał dogranie Walickiego.
Druga część zaczęła się od "zimnego prysznica" dla Victorii. Goście w 49. minucie zdobyli bramkę kontaktową. To tylko wywołało większą motywację u podopiecznych trenera Andrzeja Kopińskiego. W 51. minucie Łukasz Zacharczuk posłał futbolówkę w pole karne, czym zaskoczył bramkarza, któremu piłka wpadła za kołnierz. Sześć minut później było już 4:1. Dośrodkowanie Łukasza Zacharczuka wprost na głowę Alberta Chomiuka a ten dopełnia formalności i zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu. Wynik w 78. minucie ustalił Jakub Bancerz, który zaliczył "wejście smoka", zmieniając dwie minuty wcześniej Wojciecha Szymańskiego. Pomimo wysokiego zwycięstwa bohaterem meczu został Łukasz Rucikowski, którego interwencje w dzisiejszym spotkaniu były fenomenalne.
Zwycięstwo 5:1 i trzy punkty zostały w Parczewie. Ten wynik oznacza, że zespół z Parczewa zakończył rundę jesienną na pozycji wicelidera ze stratą sześciu punktów do lidera z Dobrynia.
Victoria Parczew - Az-Bud Komarówka Podlaska 5:1 (2:0)
Bramki: Chomiuk 4`, 57`, Szymański 23`, Zacharczuk 51`, Bancerz 76` - Patkowski 49`.
Victoria: Rucikowski – Ausztol (60` Tokarzewski), Szajda, Turowski (55` Zdziennicki), Tabeński (70` Osieleniec), Kozłowski, Zacharczuk (65` Siuciak), Hulajko (46` Lewczuk), Walicki, Chomiuk, Szymański (76` Bancerz).