reklama
reklama

"Syryj" ważnym ogniwem Victorii. Syryjczyk: Chcemy walczyć o podium

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Dawid Syryjczyk z miejsca stał się ważną postacią Victorii (fot. Patryk Skowronek)

"Syryj" ważnym ogniwem Victorii. Syryjczyk: Chcemy walczyć o podium - Zdjęcie główne

foto Dawid Syryjczyk z miejsca stał się ważną postacią Victorii (fot. Patryk Skowronek)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Przed sezonem zawodnikiem klubu z Parczewa został Dawid Syryjczyk. Niespełna 23-latek jest wychowankiem Jagiellończyka Biała Podlaska.
reklama

ROZMOWA Z Dawidem Syryjczykiem, zawodnikiem Victorii Parczew

Chcemy walczyć o podium

W niedzielę zanotowaliście pierwszą stratę punktów...

- Po trzech zwycięstwach z rzędu zostaliśmy zatrzymani przez Grom Kąkolewnica. Skończyło się podziałem punktów. Od samego początku było czuć rangę tego spotkania - mecz lidera z wiceliderem, gdzie oba zespoły miały po komplecie punktów. Spotkanie było wyrównane i zacięte. Skończyło się remisem, z lekkim wskazaniem na nas. Lepiej operowaliśmy piłką i stworzyliśmy kilka sytuacji do strzelenia gola poprzez składne akcje.

A Grom?

- Zespół z Kąkolewnicy prostymi środkami starał się przenieść piłkę bezpośrednio do ataku, gdzie momentami byli groźni. W meczu też nie pomogli sędziowie, którzy popełnili kilka błędów. Jednym z nich był podyktowany rzut wolny tuż przed polem karnym. Przyjezdni zamienili stały fragment gry na bramkę, gdzie po uderzeniu nasz bramkarz odbił, piłkę a nadbiegający zawodnik Gromu uderzył z ostrego kąta do bramki.

Chyba są powody do optymizmu?

- Dokładnie. Ten mecz pokazał nam, że możemy rywalizować z najlepszymi w tej lidze. Było to najcięższe do tej pory spotkanie naszego zespołu. Szanujemy zdobyty punkt i optymistycznie patrzymy w przyszłość, a już za tydzień kolejny bardzo ciężki mecz. Jedziemy do Piszczaca, powalczyć o trzy punkty.

Jak to się stało, że trafiłeś do Victorii?

- Gdy byłem zawodnikiem Tytana Wisznice, przez ostatni rok dokuczały mi kontuzje. Miałem między innymi naderwanie mięśnia czworogłowego uda. Ta kontuzja kilka razy mi się odnawiała, przez co nie mogłem regularnie trenować, a tym bardziej "grać". Od początku okresu przygotowawczego jestem w pełni zdrów. Chciałem postawić sobie wyżej poprzeczkę i spróbować nowego wyzwania. Dostałem telefon od trenera Roberta Różańskiego, czy nie chciałbym spróbować swoich sił w Parczewie. Początkowo byłem na kilku treningach i spodobało mi się to, jak klub funkcjonuje oraz jak ambitnie patrzy w  przyszłość. Po kilku treningach zdecydowałem się na dołączenie do Victorii i jestem zadowolony z tej decyzji. Aktualnie znajdujemy się na drugim miejscu i mamy tyle samo punktów, co Grom Kąkolewnica i Unia Krzywda.

Na co stać was w tym sezonie?

- Nie chcemy wybiegać tak daleko w przyszłość, żeby jasno postawić cel. Jesteśmy beniaminkiem i na samym początku sezonu musimy zapoznać się z ligowymi realiami. Powiedzieliśmy sobie, że po kilku kolejkach postawimy bardziej klarowny cel niż przed sezonem. Patrząc na obecne wyniki, grę drużyny oraz jak ten zespół się rozwija, przy tym zaangażowaniu stać nas, aby walczyć o podium Klasy Okręgowej. Jesteśmy ambitną drużyną i będziemy celować w najwyższe miejsce na podium. Czas pokaże, gdzie koniec końców znajdziemy swoje miejsce w ligowej tabeli.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama