Wiosna to popis parczewian. Po remisie na inaugurację odnieśli cztery wygrane z rzędu. W Międzyrzecu Podlaskim prowadzili już 3:0, a skończyło się minimalną wygraną. Wynik otworzył Wojciech Szymański. Adrian Kozłowski zagrał do Eryka Waniowskiego, a ten uruchomił prostopadłym podaniem kolegę, który trafił w prawy krótki róg. Tuż po przerwie podwyższył Albert Chomiuk, trafiając z rzutu karnego po faulu na Radosławie Daszczyku. Szymański tego dnia zdobył dwa gole. Na 3:0 trafił głową po dorzuceniu z połowy boiska od Jakuba Ausztola. Piłka poszybowała między obrońców, a pomocnik Victorii wiedział co zrobić z piłką.
- Początek był bardzo dobry. Szybko trochę nas uspokoił. Świetnie radził sobie Jakub Siuciak, który niemiłosiernie ogrywał obrońcę. Waniowski miał sytuację sam na sam. Jeszcze dwa gole mógł zdobyć Szymański. Przy wysokim prowadzeniu wdarło się rozprężenie i Krzna to wykorzystała. Kacper Gołacki miał niepewne wyjście i sprokurował rzut karny. Mamy trzy punkty i to jest najważniejsze - mówi Andrzej Kopiński.
Jego drużyna w najbliższą niedzielę ponownie zagra w Międzyrzecu Podlaskim. Tym razem rywalem będzie SPLGMP Rogoźnica. - Żaden rywal nie jest nam straszny. Boisko weryfikuje wszystko. Naszym celem jest awans i chcemy go zrealizować - dodaje.
Krzna Rzeczyca - Victoria Parczew 2:3 (0:1)
Bramki: Krzymowski 75` (k), Daniluk 80` - Szymański 12`, 57`, Chomiuk 50` (k).
Victoria: Gołacki - Ausztol, Kozłowski, W. Lewczuk, B. Lewczuk (65` Tokarzewski), Tabeński, Siuciak (55` Hulajko), Daszczyk, Chomiuk, Szymański, Waniowski (80` Adamczyk).