ROZMOWA Z Łukaszem Zacharczukiem, nowym zawodnikiem Victorii Parczew
Dość Klasy A
Pamiętasz swoje początki z piłką?
- Było to oczywiście w Victorii. Pierwszym moim trenerem był Michał Ignatiuk. Co ciekawe, na początku byłem bramkarzem. Dopiero później występowałem jako zawodnik z pola. Przez kilka lat naszym zespołem opiekował się Cezary Główka, pod którego wodzą graliśmy w lidze wojewódzkiej.
Przypominam sobie Twoje początki w seniorach...
- Najczęściej byłem rezerwowym graczem. Pierwszeństwo mieli bardziej doświadczeni. Debiut w dorosłej piłce to również występ w ekipie "Ignaca", który awaryjnie objął drużynę. Pamiętam spotkanie z Unią Żabików. Była to pierwsza kolejka rundy wiosennej. Boisko było zasypane śniegiem. Przegraliśmy 0:2, a ja grałem przez 70 minut.
Później był Dąb...
- Występowałem w ekipie z Dębowej Kłody przez kilka lat. Postanowiłem zrobić kolejny krok w swojej przygodzie z piłką.
Dlaczego akurat Victoria?
- To klub z mojego miasta. Ponadto w Dębie szukaliśmy osób do gry. Nie było pewne, czy się zbierzemy. Trener Andrzej Kopiński zaproponował mi powrót i przystałem na propozycję. Parczewski klub to inny poziom organizacyjny. Zresztą, pod każdym względem. Wreszcie mogę poczuć się jak w klubie i solidnie popracować.
Do Victorii wrócił lepszy Zacharczuk?
- Czy lepsza wersja? Zobaczymy. Myślę, że z pewnością dojrzalsza. Czas w Dębie pozwolił mi trochę inaczej spojrzeć na piłkę, nie tylko z punktu widzenia zawodnika. Zagrałem niemal wszystkie mecze. Nabrałem pewności siebie. W większości starć występowałem w środku pomocy, co było kolejnym cennym doświadczeniem.
Z tego co wiem, Dąb będzie miał ciężko w nadchodzącym sezonie...
- Mam nadzieję, że sobie poradzi. Bardzo bym tego chciał. Spędziłem tam kilka lat, a ostatni rok poświęciłem dużo czasu, by utrzymać ekipę w Klasie A. Teraz chcę zrobić coś dla siebie. Będę kibicował Dębowi. Zostali tam naprawdę fajni ludzie. Chciałbym, by im się wiodło.
O co zagra Victoria?
- Nie ma innej możliwości, byśmy nie awansowali. Dość gry w Klasie A. Chcemy powrotu do Klasy Okręgowej. Mamy świetną bazę treningową. Drużyna to mieszanka młodości i doświadczenia. Wszyscy będziemy dążyć, by w czerwcu świętować sukces.