W nocy z niedzieli na poniedziałek (1/2 sierpnia) podpalono mobilny punkt szczepień przeciwko COVID-19 i Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologicznej w Zamościu. Punkt szczepień znajdował się na Rynku Solnym. Tuż po podpaleniu pojawili się strażacy, którzy ugasili ogień. Spłonęło wyposażenie, a sam punkt nie nadaje się już do użytku. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kontener podpalił mężczyzna, który przyjechał rowerem. Wybił okno, po czym wlał do środka łatwopalną substancję i podpalił ją.
Policja zauważyła też dym wydobywający się z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej przy ul. Peowiaków w Zamościu. Z ustaleń wynika, że sprawcą był najprawodpodbniej ten sam mężczyzna, a siedzibę sanepidu podpalił w ten sam sposób, co punkt. W efekcie spłonęło jedno z pomieszczeń, w którym były m.in. środki ochrony osobistej. Dodatkowo, uszkodzone są też przewody energetyczne.
Jeszcze w poniedziałek (2 sierpnia) do Zamościa przyjechał Adam Niedzielski - minister zdrowia, który odniósł się do podpaleń w trakcie konferencji prasowej.
- Brak mi słów. Te obrazy mrożą krew w żyłach. Doszło do aktu terroru, który jest skierowany nie tylko wobec osób, które tutaj pracują, ale to akt terroru wobec państwa - mówił Adam Niedzielski - Celem ataków jest zniechęcenie do szczepień, a zniechęcenie do szczepień w obliczu czwartej fali pandemii, która już się zbliża, oznacza tylko ryzyko lockdownu, dodatkowych obostrzeń i wzburzenia emocji społecznych.
Pozostałą część artykułu przeczytasz tutaj.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.