Pożar wybuchł w połowie października. W chwili przyjazdu na miejsce pierwszych zastępów pożarem objęty był cały budynek. Pierwsze działania strażaków polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu wody na palący się dom, samochód osobowy oraz szpaler z tui. Mieszkańcom: kobiecie i nastoletniemu synowi udało się wydostać przed przyjazdem pierwszych zastępów.
- W trakcie ucieczki z płonącego budynku 37-letnia kobieta doznała licznych poparzeń. Po wstępnym opatrzeniu przez strażaków oraz ratowników medycznych została przekazana Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu i przetransportowana do szpitala. Nastolatek nie doznał żadnych obrażeń. W miarę przyjazdu kolejnych zastępów kontynuowano dogaszanie domu, a w późniejszej fazie działań wykonano częściową jego rozbiórkę i przeszukanie, podczas którego ujawniono zwłoki psa - relacjonowali parczewscy strażacy.
Niedawno poszkodowana kobieta zmarła po dwóch miesięcy hospitalizacji w szpitalu Łęcznej. - Przeprowadzona została sekcja zwłok, śledztwo prowadzimy w kierunku sprowadzenia zdarzenia powszechnie niebezpiecznego, postępowanie prowadzone jest w sprawie, nikt nie usłyszał zarzutów - mówi Adam Hunek, szef parczewskiej prokuratury.
Śledczy nie wykluczają udziału osób trzecich. Przyczyny pożaru ustala biegły z zakresu pożarnictwa, prokuratura czeka na opinię.
Straty zostały oszacowane na kilkaset tysięcy złotych. - Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli o wsparcie finansowe dla rodziny poszkodowanej w tej ogromnej tragedii - informowała gmina Jabłoń.
Poszkodowaną rodzinę można wesprzeć finansowo poprzez wpłatę na wyodrębniony rachunek bankowy: 72 8042 0006 0392 1539 2000 0150 z dopiskiem „pomoc pogorzelcom”.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.