Dramat rozegrał się w połowie lipca. Było południe. Zdaniem policji 28-latek cofał dostawczym Fiatem Ducato i potrącił idącego prawidłową stroną jezdni 55-latka. Nieoficjalnie ustaliliśmy, że fiat był wykorzystywany na potrzeby sklepu objazdowego, a 55-latek chwilę przed zdarzeniem robił u 28-latka zakupy.
Na miejsce dotarła karetka pogotowia. Okazało się jednak, że obrażenia, jakich doznał pieszy, były poważne. – Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Lublinie – relacjonowała Anna Borowik z Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
55-latek zmarł w szpitalu. Śledztwo ws. wypadku wszczęła parczewska prokuratura. – Toczy się w sprawie, a nie przeciw konkretnej osobie, a zatem kierowca nie usłyszał zarzutów. Prowadzone jest pod kątem spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym – tłumaczył w sierpniu Adam Hunek, szef parczewskiej prokuratury. Śledczy zarządzili sekcję zwłok ofiary.
Od tego czasu minęło kilka miesięcy, ale prokuratorzy nadal nie podjęli "decyzji merytorycznej", czyli nie postawili kierowcy zarzutów, ale też nie umorzyli postępowania. – Jest ono w toku, były wywoływane opinie biegłych m.in. z zakresu medycyny sądowej, przesłuchiwaliśmy świadków. Prawdopodobnie więcej będziemy mogli powiedzieć pod koniec roku, ale mogą zostać jeszcze zarządzone dodatkowe czynności – powiedział w ubiegłym tygodniu w rozmowie z nami Hunek.
Kierowca fiata był trzeźwy, nie był też pod wpływem środków odurzających. Jeśli usłyszy zarzuty, będzie mu grozić kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia, bo taka jest przewidziana za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.