Ryszard Kalinowski do Ochotniczej Straży Pożarnej w Milanowie wstąpił ponad 70 lat temu i nadal jest aktywnym członkiem organizacji, m.in. gra w miejscowej orkiestrze. Na początku kwietnia pan Ryszard skończył 90 lat.
Z "komórką" w dłoni
– Rzadko się spotyka tak pozytywnych ludzi. Ten człowiek się nie denerwuje, potrafi uczyć kilkunastoletnie osoby gry na instrumencie, jak też przebywać z rówieśnikami. Zazwyczaj woli jednak spędzać czas z młodymi, siedząc w towarzystwie osób starszych, czuje się staro – mówi o jubilacie Jacek Pogorzelec, gminny komendant straży w Milanowie i przytacza historię sprzed roku.
– Rozesłaliśmy do wszystkich członków informacje o odwołaniu przez pandemię zebrania wielkanocnego. Jako jedyny na SMS-a odpowiedział Ryszard Kalinowski. Nawet młodzi ludzie, którzy bardzo dużo czasu spędzają z telefonem, nie odezwali się – wspomina Pogorzelec.
Ryszard Kalinowski, mimo swojego wieku, sprawnie posługuje się telefonem komórkowym. – Koledzy do mnie dzwonili, składali życzenia urodzinowe. Było tego nawet za dużo – żartuje w rozmowie z nami 90-latek i przyznaje, że nie ma najbardziej charakterystycznego wspomnienia związanego ze swoją działalnością w OSP. – Tyle było tych wyjazdów do pożarów, że ciężko coś wybrać – przyznaje.
Więcej można przeczytać w papierowym wydaniu "Wspólnoty Parczewskiej".
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.