Odnowa siemieńskich kapliczek. Tu modliły się pokolenia

Kapliczki były w złym stanie, a z racji tego, że wpisane były do rejestru zabytków, ich remont okazał się dość kosztowny. Wraz z początkiem wiosny rozpoczęły długo wyczekiwane roboty renowacyjne i konserwatorskie siemieńskich zabytków.

- Obserwacja prowadzonych ręcznie prac konserwatorskich dostarcza wielu emocji i wzruszeń - mówi Tomasz Kanak wójt gminy Siemień. - Wystarczy pomyśleć, ile pokoleń naszych przodków modliło się przed tymi kapliczkami, przez ostatnie stulecia. Możemy dostrzec, że pierwotnie kapliczki nie były koloru białego, do którego przywykliśmy my współcześni. Jaki będzie ich kolor po renowacji? O tym zdecyduje konserwator zabytków, szczerze powiem, że nie mogę się doczekać zakończenia prac.

Wartość prac renowacyjnych to kwota blisko 300 tys. zł. Na ten cel gmina pozyskała 98 proc. dofinansowania z Rządowego Programu Odbudowy Zabytków. Zakres prac obejmuje renowację kapliczki wolnostojącej z figurą Chrystusa Frasobliwego oraz, renowacja kapliczki z figurą św. Jana Nepomucena. Obie kapliczki znajdują się przy ul. Kasztanowej w Siemieniu i obie objęte są ochroną konserwatorską na mocy wpisu do rejestru zabytków województwa lubelskiego.

Zdj. Barokowa kapliczka Jana Nepomucena pochodząca podobno z lat 1770-71 ze Świętym Janem Nepomucenem. Kto i na jaką intencję postawił ją, nie wiadomo. W tamtym okresie majątek ten był w rękach rodziny Małachowskich. Im więc chyba należy zawdzięczać wzniesienie tej sakralnej budowli. Należy zwrócić uwagę, że był to okres chwiania się przed upadkiem Rzeczypospolitej. Może więc chodziło o podtrzymanie ducha ludności, a może po prostu prośba do niebios, o odwrócenie chciwości rąk sąsiadów. Może miała ona być jakby filarem, podtrzymującym polskość i katolicyzm Siemienia. Fragment opracowania pochodzi z publikacji pt. "Filar wiary, czyli Kapliczka św. Jana Nepomucena" Mieczysława Bielskiego.

Zdj. Kapliczka Chrystusa Frasobliwego z 1770 roku