reklama
reklama

Parczew. Dyrektor powiatowej jednostki: przydałoby się nam więcej pracowników, ale sobie radzimy

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Parczew. Dyrektor powiatowej jednostki: przydałoby się nam więcej pracowników, ale sobie radzimy - Zdjęcie główne

Zdjęcie ilustracyjne | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Informacje parczewskiePrzydałoby się nam więcej pracowników – powiedział Andrzej Kośmider, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Kalince w trakcie omawiania sprawozdania z działalności nadzorowanego przez samorząd powiatu Domu Pomocy Społecznej w Kalince (gm. Jabłoń).
reklama

Według stanu na koniec lipca DPS zapewnia opiekę dla 98 osób: 38 kobiet oraz 60 mężczyzn w wieku 18-90 lat. – Z kolei według stanu na koniec sierpnia zatrudniamy 47 osób, w tym 23 w dziale świadczeń opiekuńczych. Oprócz tego na umowę zlecenie współpracuje z nami m.in. psycholog oraz psychiatra, który przyjeżdża do nas raz w tygodniu. Mamy też osobę odbywającą staż z Powiatowego Urzędu Pracy – wyjaśnił Kośmider na jednej z sesji Rady Powiatu i przypomniał, że usługi lekarza rodzinnego świadczy dla placówki SPZPOZ w Parczewie. – Lekarz przyjeżdża do nas raz w tygodniu, oprócz tego w każdej chwili możemy też do niego zatelefonować i uzyskać właściwą pomoc – wyjaśnił.

reklama

 

Dyrektor oszacował, że roczny plan wydatków DPS to niemal 4,1 mln zł, z czego najwięcej, bo 3,1 mln zł stanowią wydatki na pensje (wraz z należnymi składkami na ubezpieczenia społeczne). Miesięczna odpłatność za pobyt w placówce wynosi niespełna 3,6 tys. zł, dyrektor oszacował, że to jeden z niższych kosztów w województwie. – W 2021 roku mieliśmy kontrolę Sądu Rejonowego, który kontroluje naszą działalność oraz sanepidu, nie dostaliśmy żadnych zaleceń – powiedział z nutką satysfakcji dyrektor.

 

Kośmider odpowiadał też na pytania radnych Byry i Wróblewskiego

reklama

 

Wiesław Byra zastanawiał się, czy 23 pracowników zatrudnionych w dziale świadczeń opiekuńczych jest w stanie zapewnić właściwą opiekę prawie 100 pensjonariuszom. – Obecnie sobie radzimy. Przydałoby się nam więcej pracowników, ale to zwiększa koszty pobytu mieszkańców. Jeżeli będziemy mieć możliwości finansowe, to zwiększymy stan zatrudnienia – zapowiedział dyrektor.  Z kolei radny Adam Wróblewski zauważył, że wydatki są o ok. milion złotych wyższe od dochodów. – W jaki sposób zostanie pokryta ta różnica? – dociekał. 

 

Dyrektor przypomniał, że dochody DPS-u wynikają z odpłatności, a ta pochodzi z trzech źródeł. Część kosztów pobytu ponoszą mieszkańcy, część gminy, a resztę stanowią dotacje państwowe. W przypadku DPS w Kalince różnicę między dochodami a wydatkami pokrywa dotacja. – Mamy 27 osób, które decyzję o umieszczeniu w DPS otrzymały przed 2004 rokiem, kiedy weszła w życie zmiana przepisów. Urząd Wojewódzki co roku przekazuje nam dotację na utrzymanie tych osób – wytłumaczył i dodał, że czasami w trakcie roku następują zmiany w planach finansowych, bo niekiedy wysokość dotacji jest korygowana. 

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama