Gazeta jedynie przytacza sygnały, dając w ten sposób każdemu możliwość podzielenia się swoimi uwagami.
Gorąco po tekście ws. awantury nad zalewem
Niedawno pisaliśmy o awanturze, która miała się rozegrać kilka miesięcy temu nad Zalewem Relaks w Parczewie. Zdaniem SSR, pan Andrzej, mieszkaniec gminy Podedwórze, nie poddał się kontroli i znieważył strażników.
Pan Andrzej złożył z kolei skargę na jednego z członków Koła Polskiego Związku Wędkarskiego, ale rzecznik dyscyplinarny PZW w Białej Podlaskiej odmówił wszczęcia "śledztwa".
Okręgowy Sąd Koleżeński PZW w Białej Podlaskiej uznał pana Andrzeja za winnego naruszenia statutu PZW i niepoddania się kontroli.
– Komendant Społecznej Straży Rybackiej w Parczewie zeznał, że przez agresywne zachowanie obwinionego musiał wezwać patrol policji, aby dokonać kontroli – czytaliśmy w orzeczeniu.
Pan Andrzej dostał karę upomnienia, a na pół roku został zawieszony w prawach członka PZW. Mężczyzna złożył odwołanie do Głównego Sądu Koleżeńskiego. Uważał, że nie musiał się poddać kontroli SSR, bo była ona niezgodna z prawem.
Sąd wyższej instancji uchylił orzeczenie i umorzył sprawę. Ocenił, że postępowanie przed sądem w Białej Podlaskiej zostało przeprowadzone z rażącym naruszeniem regulaminu.
Po naszym tekście do redakcji "Wspólnoty" zadzwonił Czytelnik.
– Miałem podobną sytuację nad zalewem, młody strażnik zachowywał się w sposób nieuprzejmy. Poprosił mnie też o podanie danych osobowych, czego nie powinien robić – uważa starszy mężczyzna.
Kto ma rację w ostrym sporze?
W jednym z wydań "Wspólnoty" pisaliśmy o sporze sąsiedzkim na ulicy Nadwalnej w Parczewie. Pan Wojciech, jeden z naszych Czytelników, skarżył się, że wjeżdżając na swoją posesję, musi łamać zakaz zatrzymywania się.
– Na czas otworzenia bramy zatrzymuję auto, w tym czasie jeden z sąsiadów robi mi zdjęcie, wysyła je na policję i dostaję mandaty, których nie płacę. Sprawa trafia zatem do sądu. To absurdalna sytuacja, Parczew to chore miasto, mam tego dość – relacjonował nasz Czytelnik i przypomniał, że kiedyś w pobliżu mieścił się parking, ale działka została przeznaczona pod żłobek. Druga strona sporu twierdzi, że jedynie pilnuje porządku i dba o bezpieczeństwo.
Pan Wojciech, będący przedsiębiorcą, ocenił, że "gdyby problem dotyczył kogoś znanego, to urzędnicy podeszliby do niego poważnie, a szarym człowiekiem nikt się nie przejmuje".
Po naszym tekście do redakcji "Wspólnoty" zadzwonił sąsiad pana Wojciecha.
– Policja i sąd nie są idiotami, racja jest po mojej stronie – przekonywał i przypomniał, że ul. Nadwalna jest bardzo wąską drogą.
Co z budową drogi?
Kilka lat temu w Parczewie mówiło się o budowie drogi, która powstałaby pomiędzy ulicą Harcerską a ulicą Polną. Jedna opcja zakładała budowę ulicy ślepej, a druga zakładała, że trasa połączy się z Polną. Temat ucichł, kiedy droga zostanie zbudowana? - zastanawia się nasz Czytelnik i dodaje, że w Parczewie powstaje przecież sporo nowych jezdni.
Ludzie odcięci od świata
Jeden z naszych Czytelników relacjonował, że w sezonie zimowym na ul. Składnicowej w Parczewie zalegała woda.
– Ludzie byli odcięci od świata, jedyny sposób dostania się do domów to samochód, który brnął przez wielką wodę – relacjonował mężczyzna.
Jego zdaniem problem miał związek z trwającym jeszcze wówczas remontem ulicy Przemysłowej. Mężczyzna dodał, że pod koniec ubiegłego roku jego teściowa niemalże wpadła rowerem do kałuży.
Co z programem Ciepłe mieszkanie?
Jeden z naszych Czytelników proponował zimą, aby gmina Parczew przystąpiła do programu "Ciepłe mieszkanie". W gminie nie ma możliwości skorzystania z programu, choć Lubelski Fundusz Wojewódzki ma taką ofertę dla gmin.
– Chciałem skorzystać z programu, podobnie jak znaczna część moich sąsiadów. Mógłbym wymienić okna oraz drzwi – mówi starszy mężczyzna, który mieszka na ul. Wojska Polskiego.
Agnieszka Hawryluk, sekretarz gminy Parczew, wyjaśniła, że zgodnie z regulaminem programu "Ciepłe Mieszkanie" beneficjentami mogą być wspólnoty mieszkaniowe obejmujące od trzech do siedmiu lokali mieszkalnych.
– Po przeprowadzonej analizie stwierdziliśmy, że na terenie gminy Parczew brak jest wspólnot spełniających wymagania programu – tłumaczyła Hawryluk, która uważa, że nie odnotowano zainteresowania programem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.