W poniedziałek (17 kwietnia) na policję zgłosił się 46-letni mieszkaniec powiatu parczewskiego, który stracił pieniądze w trakcie inwestycji na giełdzie. Na jednym z serwisów ogłoszeniowych zobaczył ofertę inwestycji w kryptowaluty. Wypełnił formularz zgłoszeniowy, a potem skontaktował się z nim mężczyzna, który zobowiązał się do pomocy w prowadzeniu rachunku oraz bycia osobistym brokerem. 46- latek zgodził się.
- Następnie miał zainstalować na swoim telefonie komunikator „Telegram” służący do stałego kontaktu i aplikację „Any Desk” do zdalnej obsługi pulpitu. Platformy, na których konta zostały założone to Topeu.com oraz Binance.com. 46 – latek wpłacił pierwsze środki w wysokości 200 euro, które miały zostać pomnożone, a następnie przewalutowane na złotówki. Broker sam wykonywał wszystkie operację pomiędzy platformami, natomiast zatwierdzał je 46 – latek przy pomocy autoryzacji kodów blik. Kiedy środki okazały się być za małe, oszust złożył wniosek na pożyczkę w wysokości 11 tysięcy złotych, został rozpatrzony pozytywnie przez bank - informuje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk z KPP w Parczewie.
46-latek śledząc dynamikę posiadanych środków przy pomocy „wirtualnego portfela” zauważył ich spadek, co go zaniepokoiło. Broker zapewniał, że starty zostaną odrobione. Konieczne było wykonanie kolejnego przelewy w kwocie 10 tysięcy złotych, bo w przypadku rezygnacji na tym etapie wcześniej zainwestowane środki przepadną. Mężczyzna nie miał już pieniędzy, więc broker zaproponował pożyczkę z własnych środków, na którą poszkodowany się zgodził.
CZYTAJ TAKŻE: Powiat parczewski: Zderzyły się dwa samochody. Jeden z kierowców miał ponad promil w organizmie
- Dało to możliwość wykonywania dalszych operacji. Ostatecznie został poinformowany, że na jego koncie jest kwota 9 tysięcy euro. Mężczyzna zadeklarował chęć wypłaty. Jednak okazało się, że nie będzie to takie proste. Aby otrzymać zgromadzone środki należy pokryć koszty usługi maklera w wysokości 3% od wypłaconej sumy. 46 – latek dokonał jeszcze dwóch wpłat w wysokości 5tys. złotych dodaje sierżant sztabowy Ewelina Semeniuk.
Od tamtej pory oszukany mężczyzna próbuje skontaktować się z brokerem, ale bezskutecznie, a środki na platformach zostały zablokowane. Mężczyzna w ostatniej rozmowie z oszustem usłyszał, że wypłata została wstrzymana z uwagi na problemy techniczne na platformie. Poniesione koszty oraz zaciągnięta pożyczka, która w finalnej została w odliczona, wyniosły ponad 25 tysięcy złotych.
Teraz parczewscy policjanci szukają sprawców.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.