Od prawie trzech lat każda sesja rady gminy lub powiatu musi być nagrywana i transmitowana w tzw. Biuletynie Informacji Publicznej, czyli na specjalnej stronie, gdzie publikowane są uchwały, interpelacje radnych czy informacje o przetargach.
Ostatnia, marcowa sesja rady powiatu parczewskiego z powodu złej sytuacji epidemicznej w Polsce została zorganizowana w formie wideokonferencji. Radni dostali kamerki i mikrofony, dlatego w czasie obrad mogli siedzieć np. we własnym domu.
W Parczewie zdalne obrady odbyły się po raz pierwszy (w czasie pierwszego lockdownu wiosną ubiegłego roku sesje zostały przeprowadzone w sali gimnastycznej w Zespole Szkół im. Stanisława Staszica), choć np. w Lublinie miejscowa rada miasta, w formie wideokonferencji obraduje praktycznie od początku pandemii.
"Jak na pierwszy raz, wyszło nieźle"
Wideokonferencja jest transmitowana na żywo we wspomnianym już BIP-ie. Na ostatniej sesji rady powiatu parczewskiego pojawiły się problemy. W pewnym momencie relacja się zacięła i mieszkańcy nie mogli śledzić obrad "w czasie rzeczywistym".
– Obraz i dźwięk rzeczywiście się przycinał, ale gdy sesja się zakończyła, to wszystkie pliki zostały załadowane. Najpierw załadowała się część sesji, a następnie informatycy ręcznie dodali na stronę internetową resztę nagrania. Obecnie można już obejrzeć i odsłuchać obrady – mówi Łukasz Łucjan, kierownik wydziału organizacyjno-prawnego w Starostwie Powiatowym w Parczewie, który uważa, że "jak na pierwszy raz, zdalna sesja wyszła nieźle".
– W dodatku wszystko udało nam się zorganizować w bardzo krótkim czasie – zauważył kierownik.
"Obsługa sesji musi się poprawić"
Te argumenty nie przekonują jednak Krzysztofa Jakubowskiego, prezesa lubelskiej Fundacji Wolności, która monitoruje działalność władzy publicznej.
– Obsługa sesji musi się poprawić, bo w dobie epidemii i zdalnych posiedzeń takie problemy uniemożliwiają de facto uczestnictwo w obradach, a przecież teoretycznie mieszkańcy mogą zabrać głos na posiedzeniu. Jeśli nie ma transmisji na żywo, to automatycznie tracą taką możliwość – mówi Jakubowski i przyznaje, że nie spotkał się z podobną sytuacją.
Z czego wynika problem? – W urzędzie mamy tzw. łącza DSL, a nie światłowodowe (to drugie jest niezawodne – aut.), a transmisja z sesji rady powiatu bazuje na infrastrukturze starostwa – wyjaśnia Łucjan.
Czy starostwo podłączy się pod sieć światłowodową? – Najpierw musimy sprawdzić, czy mamy na to pieniądze, bo każdą złotówkę oglądamy dwa razy, zanim ją wydamy. Szacunkowy koszt podłączenia pod światłowód wyniósłby 600 złotych miesięcznie (brutto). Jeżeli znajdziemy środki, to skorzystamy z takiego rozwiązania – zapowiada Łucjan i przypuszcza, że w trakcie kolejnej zdalnej sesji (o ile znowu odbędzie się w takim trybie), wszystko przebiegnie sprawniej.
Poprawiono jakość dźwięku
Kilka tygodni temu pisaliśmy również, że mieszkańcy skarżą się na złą jakość dźwięku na sesji rady powiatu. Niekiedy części radnych po prostu nie było słychać. Taka sytuacja miała miejsce np. pod koniec stycznia, kiedy rada uchwalała budżet powiatu na 2021 rok.
– Tamten problem udało nam się wyeliminować, jak radni wrócą na salę obrad, to jakość dźwięku będzie już bardzo dobra – zapewnia kierownik wydziału organizacyjno-prawnego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.